> a moze jszcze cos wiesz na temat smażenia nerek?


No to teraz o moim sosie:
Półplasterki ugotowanych nerek wrzycam na kilka łyżek oleju i podsmażam
chwilę. Do tego cebula - aż do zeszklenia. Dodaję potem łyżkę mąki i smażę
aż do jej zbrązowienia i zgęstnienia. Dodaję listek bobkowy, solę i pieprzę
i dolewam sporo wody. Gotuję na małym ogniu aż woda wyparuje na tyle, że
zadowoli mnie konsystencja sosu (no i jego smak). Spożywam z kaszą gryczaną
i z kiszonym o. .

Przypuszczam, że w pytaniu chodziło o sposób smażenia nerek jak wątróbka.
Nigdy tego nie robiłem, zresztą nerki po obgotowaniu mają już konsystencję
smażonej wątróbki więc może je skonsumuj na tym etapie dowolnie
przyprawiając...
--
Pooh - bardziej żółty niż zielony.