Data: 2013-09-07 20:05:13
Temat: Re: Wiara tylko dla plebsu.
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:522b4cca$0$1269$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia 2013-09-07 14:58, obywatel Chiron uprzejmie donosi:
>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:l0f4c6$ej$1@news.icm.edu.pl...
>>> W dniu 2013-09-06 23:27, Chiron pisze:
>>>
>>>> Na to odpowiedziałem, że wiedzę o sobie trzeba umieć przyjąć. Ktoś może
>>>> np dowiedzieć się czegoś o sobie, bo ktoś inny mu to powie. Może też
>>>> znaleźć się w jakiejś sytuacji życiowej, w którym np jasno będzie
>>>> widać,
>>>> że zachował się zupełnie inaczej, niż sądził, że się zachowa. Można i w
>>>> inny sposób czegoś się o sobie dowiedzieć. Można- jednakże zawsze pod
>>>> tym samym warunkiem: że się chce tę wiedzę przyjąć.
>>>
>>> No to w takim razie mnie nie zrozumiałeś w momencie, kiedy
>>> odpowiedziałeś "Nie, to zupełnie nie to...". Ja w żadnym razie nie
>>> miałam na myśli tego, że ktoś boi się czegoś dowiedzieć o sobie od
>>> kogoś innego na zasadzie "jesteś taki i owaki". Dowiedzieć się czegoś
>>> o sobie możemy na różne sposoby, ale chyba żaden z nich nie może obyć
>>> się przede wszystkim bez _introspekcji_, do której część ludzi ma
>>> naturalną skłonność, a inna część wręcz od niej stroni, jakby się jej
>>> boi. I o tym właśnie pisałam.
>> Tu są IMO 2 sprawy:
>> 1. to, co napisałaś teraz- z tym się zgadzam. Nawet spotkałem się z
>> określeniem "prawo osobiste"- to coś takiego, co większość z nas "ma
>> wypisane na czole". Czyli- np: "jestem ofiarą". Albo: "jestem bardzo
>> nieśmiały" itd, itp. Tyle, że te napisy odczytuje otoczenie- na ogół
>> poprawnie, a dla nosiciela napisów jest on nieczytelny.
>> 2. Moje "nie, to zupełnie nie to" dotyczyło Twoje zrozumienia efektu
>> otwartych czakr. Uważam, że zupełnie, ale to całkiem niewłaściwie
>> odebrałaś to, co starałem się wytłumaczyć. Od razu zaznaczam: to trudne
>> do wytłumaczenia i zrozumienia- kiedy dwie osoby o zupełnie różnych
>> doświadczeniach starają się sobie przekazać doświadczenie, które druga
>> strona nie ma z czym porównać. Chyba tak to wygląda.
>
> Chyba tak. To wiesz, może mnie poopowiadaj o czakr otwieraniu. Ewa się nie
> będzie wtrancać.
To po co mam opowiadać, skoro się nie wtrąci?
>>>> Pozostajesz w konflikcie z Iksełką. Moje spostrzeżenie wydało Ci się
>>>> wynikać z lektury Jej postu. Zareagowałaś więc emocjonalnie. Tak to
>>>> widzę.
>>>
>>> Po prostu szczypiemy się czasem, nie zgadzamy się w wielu sprawach,
>>> ale ja nie podchodzę do tego jak do konfliktu.
>> Zupełnie inaczej odbieram Wasze tu "dyskusje". Nie mam pojęcia, kto
>> zaczął, czyja wina,
>
> Tak. Wina musi być.
Zawszze winnego można po prostu wylosować, prawda?
>>> Ona odniosła się jakoś do moich słów, a Ty to podchwyciłeś tak, jakbym
>>> rzeczywiście to miała na myśli, dlatego zareagowałam. Czy
>>> emocjonalnie? Na tyle, na ile emocjonalna jestem w ogóle w dyskusji, w
>>> kontakcie, ale nie zauważyłam u siebie drastycznego skoku i nie wiem,
>>> co miałoby w mojej wypowiedzi o takowym świadczyć. :)
>> Na ogół spokojnie dyskutujesz. Tu- zareagowałaś ze dwie oktawy wyżej:-)
>
> Może miała okres.
>
No wykluczyć tego nie można.
Ko..m Cię
:-)
--
Chiron
|