Data: 2011-11-05 22:18:28
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-11-05 21:58, SuziQ pisze:
>
> No to nie mamy o czym mówić. Mało tego,przemądrzenie sie o
> jakiejkolwiek *AUTOPSJI* w sposobie sprawowanie opieki lekarskiej
> przez lekarzy i personel medyczny(nie wszystkich warto na koniec
> zaznaczyć) jest z Twojej strony wielkim nietaktem wobec wszystkiego
> czego zaznali chorzy i zwykłym, *POBOŻNYM ŻYCZENIEM*. Poczytaj fora,
> historie, doświadczenia ludzi chorych, poczytaj i sie zastanów raz
> jeszcze, nie ograniczaj swojego oglądu zagadnienia, tylko na podstawie
> relacji Twojego taty którego kosza i któremu ufasz i mnie,
Izka, co Ty sobie do cholery myślisz - że jak Ty chorujesz, to nikt nie
ma prawa przy Tobie nawet pisnąć niczego na temat zdrowia, żeby Cię nie
urazić? Masz teraz monopol na mówienie o chorobach, a swoim monopolem
ewentualnie podzielisz się z kimś, kto choruje ciężej od Ciebie? To
pognębiaj się dalej, jeśli to nadaje sens Twemu życiu. Ale wiedz, że to
nie ja się wymądrzam, tylko Ty. Na wszystkich grupach zgrywasz alfę i
omegę w dziedzinie medycyny.
> osoby której nie trawisz i nie dowierzasz.
Bądź łaskawa nie przypisywać mi swoich własnych względem mnie uczuć. Bo
najwyraźniej to Ty mnie nie trawisz.
> Dziękuję za uwaga. EOT
Proszę bardzo.
Ewa
|