Data: 2011-11-06 19:01:14
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 4 Nov 2011 15:57:49 +0100, Nixe napisał(a):
>
>> "Ikselka" napisał
>>
>>>> Ty też dopuszczasz aborcję u siebie.
>>> NIE.
>> Ikselko, wystarczy, że twoje życie w ciąży będzie ewidentnie zagrożone, a w
>> domu będzie czekał zatroskany mąż, córki i stadko ukochanych wnucząt.
>>
>
> Teoretyzując dalej - o ile jestem przytomna, to decyzja należy do mnie i ja
> to akurat już dokładnie przetestowałam przy narodzinach drugiego dziecka,
> kiedy wobec nagłych komplikacji lekarz biegnąc z całym personelem obok
> mojego wózka to MNIE pytał, co... gdyby. Nie musiałam podpisywać - miał
> przynajmnej 6 świadków.
Cesarskie cięcie jest opcją, która ratuje zarówno matkę, jak i dziecko,
bo rozumiem, że to nie była wczesna ciąża, która zagrażała Twojemu życiu.
> Na to, co się stanie, kiedy braknie mi władz umysłowych, nie będę miała
> wpływu.
Napisałaś już, że Bóg tak chciał, czyli ratują dziecko.
--
Paulinka
|