Data: 2011-11-11 21:30:32
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 11 Nov 2011 22:02:09 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 11 Nov 2011 21:38:15 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Fri, 11 Nov 2011 20:36:32 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Thu, 10 Nov 2011 14:04:07 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>>>> medea pisze:
>>>>>>>>
>>>>>>>> /ciach/
>>>>>>>>> Jaka fajna licytacja!
>>>>>>>>> ;)
>>>>>>>> Widzisz, nadaję sens istnienia na grupach Ikselce, z kim innym mogłaby się
>>>>>>>> tak pięknie licytować ;-)
>>>>>>>> Po Pekaesie wymiękłam.
>>>>>>> A mnie ten Pekaes jakoś nie wzruszył. Bardziej już kolejki. Ale ja to stać
>>>>>>> nie mogę, więc chodzę...
>>>>>>
>>>>>> Postaram się wzruszyć Cie jeszcze bardziej: będąc w zaawansowanej ciąży
>>>>>> (koniec 8 miesiąca, listopad - córka starsza jest z grudnia) stałam w
>>>>>> kolejce bo buty. Po JAKIEŚ buty na zimę. Sprzedawano jak leci - niewazny
>>>>>> nuęr ani fason, ot, kozaki damskie przywieźli. Ludzi z 500 pod sklepem,
>>>>>> nawet nas nie wpuszczono do wewnątrz, bo chyba tlum rozsadziłby sklep.
>>>>>> Wystawiono przed drzwi sklepu metalowy stół czy fragment lady, nie wiem.
>>>>>> Wytrzymał napór w każdym razie. Gorzej ze mną, przyciśniętą wpół brzuchem
>>>>>> do blatu tego stołu. Wymiękłam i wydostałam się. Ledwo, ledwo. Bez butów.
>>>>> Klienci byli tak zdesperowani, że ściągali też z nóg cudze buty ? ;)
>>>>> A poważnie opowiadasz o czasach, kiedy moja mama miała już trochę
>>>>> większe dzieci.
>>>>> Mogłabym Ci tu sypać takimi historyjkami, jak zimą (trzaskający mróz)
>>>>> brała na sanki średniego brata i zapindalała 2km do drugiej wiochy do
>>>>> przychodni, bo znowu miał duszności.
>>>>> Tylko po co? Tak mamy pampersy, ciepłą wodę w kranie, ogrzewanie
>>>>> miejskie, pełne półki w sklepach.
>>>>> Mamy też inne rzeczy, które kiedyś nie były problemem. Choroby
>>>>> cywilizacyjne, przestępczość, agresja w szkole, sztuczne jedzenie,
>>>>> bezrobocie, przepełnione przedszkola i cała masa innych.
>>>>> Może to nie do końca udane zestawienie, ale dla współczesnych rodziców
>>>>> to realne problemy.
>>>> Każdy mia swoje własne troki więc.
>>> Więc? Już koniec licytacji? Buuu.
>>
>> No co ja Ci poradzę - nie ja wszędzie widzę licytacje.
>
> Pozostaje mi podziękować, że to widzisz. To również świat Twoich córek.
Radzą sobie i nie narzekają na "troki". Starsza niedługo uzyska doktorat,
młodsza będąc na 4 roku już pracuje, znajdujac na to siły i czas oprócz
wszystkich swoich zajęć i samych studiów. Pomijając już sam fakt, że mnie
nwykońćzy nerwowo - z racji tych innych zajęć bywa co rusz gdzie indziej,
nigdy nie wiem, w którym miejscu Polski będzie za chwilę, bo okazuje się z
dna na dzień ;-P
|