Strona główna Grupy pl.sci.psychologia "Wielka książka o aborcji".

Grupy

Szukaj w grupach

 

"Wielka książka o aborcji".

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1542


« poprzedni wątek następny wątek »

771. Data: 2011-11-05 09:37:18

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Masz rację, problem jest bardzo poważny. Ale Twoje propozycje nie rozwiązują
problemu starzejącej się Europy zalewanej przez obcych. Są zdecydowanie za
mało radykalne. Myślę, że dopiero obowiązkowa inseminacja kobiet w wieku
rozrodczym, przynajmniej raz na 2 lata, rozwiązałaby problem. Nie powinieneś
mieć problemu z głoszeniem takich postulatów. W końcu przyszłość białej rasy
się waży. A te bzudry o podmiotowości kobiet to niech sobie emancypantki
wsadzą tam, gdzie lubią.

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


772. Data: 2011-11-05 09:40:27

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: SuziQ <u...@k...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-05 00:27, michał pisze:
[...]
> No i kto mi wytłumaczy, dlaczego ta historia mnie nie wzruszyła!?

To mile z Twojej strony.
Pozwol jednak, ze nie powinszuje Ci takich doswiadczen.

--
Gdy koń się śmieje to nie ma żartów.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


773. Data: 2011-11-05 09:46:08

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 5 Lis, 10:37, "Agnieszka" <a...@z...pl> wrote:
> Masz rację, problem jest bardzo poważny. Ale Twoje propozycje nie rozwiązują
> problemu starzejącej się Europy zalewanej przez obcych. Są zdecydowanie za
> mało radykalne. Myślę, że dopiero obowiązkowa inseminacja kobiet w wieku
> rozrodczym, przynajmniej raz na 2 lata, rozwiązałaby problem. Nie powinieneś
> mieć problemu z głoszeniem takich postulatów. W końcu przyszłość białej rasy
> się waży. A te bzudry o podmiotowości kobiet to niech sobie emancypantki
> wsadzą tam, gdzie lubią.
>
> Agnieszka

Zapominasz, że ta przyszłość "białej rasy", o której (wydaje ci się,
że błyskotliwie złośliwie) piszesz, to właśnie przyszłość TWOICH
poglądów.
Twoje poglądy mają w sobie zaszyty paradoks autodestrukcji. Im
intensywniej będziesz je wprowadzać w życie, tym szybciej znikną...

Najnormalniej w świecie nie będzie komu ich głosić...

Stalker, zakładałem, że twój ostatni nabzdyczony tekst w stylu "Jak
dorośniesz to pogadamy" był po prostu efektem gorszego dnia,
ale widzę, że najnormalniej w świecie faktycznie nie pogadamy i to na
pewno nie z powodu MOJEJ niedojrzałości...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


774. Data: 2011-11-05 09:47:26

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: SuziQ <u...@k...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-05 01:37, Aicha pisze:
> W dniu 2011-11-04 15:42, SuziQ pisze:
>
>>> Twoje motto życiowe, to: "Nie dać sobie w kaszę dmuchać!"?
>>> Mnie się wydaje, że lepiej mieć siłę charakteru tu, a nie tu.
>>
>> A Twoje jest to:" Twórz prowokacyjne komentarze a jak leci do ciebie z
>> zębami to chowaj sie za Aichą"?
>
> Chyba przeceniasz szerokość moich pleców :)
>
Ja tam nie wiem jakie masz plecy, ale zawsze wyobrażałam sobie Ciebie,
jako enerdowską koszykarkę w kreszowym dresie w kolorze pink,przepasana
paskiem z napisem ABBA i fryzurą ala wczesny Dieter Bohlen. ;)

--
Gdy koń się śmieje to nie ma żartów.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


775. Data: 2011-11-05 09:52:12

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: SuziQ <u...@k...com> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-05 10:47, SuziQ pisze:
> W dniu 2011-11-05 01:37, Aicha pisze:
>> W dniu 2011-11-04 15:42, SuziQ pisze:
>>
>>>> Twoje motto życiowe, to: "Nie dać sobie w kaszę dmuchać!"?
>>>> Mnie się wydaje, że lepiej mieć siłę charakteru tu, a nie tu.
>>>
>>> A Twoje jest to:" Twórz prowokacyjne komentarze a jak leci do ciebie z
>>> zębami to chowaj sie za Aichą"?
>>
>> Chyba przeceniasz szerokość moich pleców :)
>>
> Ja tam nie wiem jakie masz plecy, ale zawsze wyobrażałam sobie Ciebie,
> jako enerdowską koszykarkę w kreszowym dresie w kolorze pink,przepasana
> paskiem z napisem ABBA i fryzurą ala wczesny Dieter Bohlen. ;)
>
http://www.youtube.com/watch?v=KJW0g5uHRWE
I nawet we wro, ktora to Ty? ;)

--
Gdy koń się śmieje to nie ma żartów.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


776. Data: 2011-11-05 10:00:47

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-05 10:18, Stalker pisze:
> Przykład dysproporcji urodzin w Chinach i w Indiach jest jednak jak
> najbardziej REALNYM przykładem problemów związanych z aborcją. Nawet
> jeśli w naszym kręgu kulturowym nie jest on teraz obecny, to kto wie,
> czy za jakiś czas się w nim nie pojawi. I co ciekawsze może być
> również efektem stosowania aborcji - tyle że "u nas". Dlaczego? W
> naszym kręgu kulturowym nie ma aktualnie presji na posiadanie potomka
> męskiego. Ale jest pewnego rodzaju "presja" na nieposiadanie żadnego
> dziecka... Piszę presja w cudzysłowie, bo to taka dziwna mieszanka
> wielu czynników, w której np. wygoda, hedonizm, konsumpcjonizm gra
> bardzo poważną rolę. Dzieci nie są już wartością, wartością jest
> własne, wygodne, bezproblemowe życie. Takie podejście, w połączeniu z
> całym wachlarzem narzędzi "zapobiegających posiadaniu dzieci" na
> każdym możliwym etapie ich pojawienia się w życiu rodziców (od
> antykoncepcji przed faktem, po aborcję po fakcie) daje efekt jak
> poniżej:
> http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,10586858,Europa_
sie_starzeje__coraz_mniej_ludzi_do_pracy.html
> Co roku w UE dokonuje się ok. półtora miliona aborcji (dane są bardzo
> rozbieżne, ale nie o to teraz chodzi). I nie znaczy to po prostu, że
> co roku nie pojawia się na świecie np. półtora miliona Europejczyków,
> efekt trzeba odpowiednio wysoko przemnożyć, bo te "brakujące" dzieci
> miałyby później swoje dzieci... Tzn. że na świecie tworzy się różnica
> potencjałów demograficznych, a z potencjałami tak to bywa, że się
> lubią wyrównywać. W Europie wytworzy się "ssanie" na młodych, a młodzi
> będą - ale z zupełnie innych kręgów kulturowych, w których dyskusja o
> "podmiotowości" i "prawie do własnej decyzji" kobiety wywoła w
> najlepszym razie pusty śmiech. Lekko tylko puszczając wodze wyobraźni
> widzę jak Agnieszka, czy Iwon(k)a próbują dyskutować o prawach kobiet
> z ekipą młodych, zaangażowanych muzułmanów, albo tłumaczą, że
> dziewczynki są fajne, chińskim budowlańcom. I nie, nie jest to coś
> oderwanego od rzeczywistości. Wystarczy zajrzeć przez ścianę do
> naszych zachodnich sąsiadów i zapytać jak tam wygląda u nich proces
> "nasiąkania" zachodnią cywilizacją wśród młodych imigrantów. Stalker,
> jakby to ostro nie zabrzmiało - wiele oburzonych głosów tutaj jest
> możliwych tylko i wyłącznie dzięki wartościom, które te głosy
> krytykują... Polska nie bez przyczyny nie ma problemu ze zderzeniem z
> imigracyjna kulturą

Kochany Stalkerze! Jak ja się cieszę, że znalazłeś czas i chęci, żeby
napisać to, co ja myślę, ale nie do końca potrafiłam jasno
wyartykułować. Jak to dobrze mieć swojego rzecznika! ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


777. Data: 2011-11-05 10:02:48

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:48a297da-172d-49a9-9ef4-13e45f962f81@es7g2000vb
b.googlegroups.com...
On 5 Lis, 10:37, "Agnieszka" <a...@z...pl> wrote:
>> Masz rację, problem jest bardzo poważny. Ale Twoje propozycje nie
>> rozwiązują
>> problemu starzejącej się Europy zalewanej przez obcych. Są zdecydowanie
>> za
>> mało radykalne. Myślę, że dopiero obowiązkowa inseminacja kobiet w wieku
>> rozrodczym, przynajmniej raz na 2 lata, rozwiązałaby problem. Nie
>> powinieneś
>> mieć problemu z głoszeniem takich postulatów. W końcu przyszłość białej
>> rasy
>> się waży. A te bzudry o podmiotowości kobiet to niech sobie emancypantki
>> wsadzą tam, gdzie lubią.
>>
>> Agnieszka
>
> Zapominasz, że ta przyszłość "białej rasy", o której (wydaje ci się,
> że błyskotliwie złośliwie) piszesz, to właśnie przyszłość TWOICH
> poglądów.
> Twoje poglądy mają w sobie zaszyty paradoks autodestrukcji. Im
> intensywniej będziesz je wprowadzać w życie, tym szybciej znikną...

Moje poglądy wyrażone w sposób mniej więcej (nie chce mi się szukać postu)
taki "Państwo powinno dać jej wszelkie możliwe wsparcie, żeby odwieść ją od
aborcji"?

> Najnormalniej w świecie nie będzie komu ich głosić...

Ja tam mam komu je głosić. Może zapomniałeś, ale ja mam dwójkę dzieci. Że
nie mam więcej? Nie jestem Ikselką i swojego życia w ofierze rasy składać
nie zamierzam. Zdanie ginelokożki po ostatnim porodzie "każda kolejna ciąża
panią zabija" potraktowałam na tyle poważnie, że nie trzeba mi było
przecinać jajowodów i nie muszę biegać do mediów się żalić na nieludzkie
traktowanie w szpitalu.

> Stalker, zakładałem, że twój ostatni nabzdyczony tekst w stylu "Jak
> dorośniesz to pogadamy" był po prostu efektem gorszego dnia,
> ale widzę, że najnormalniej w świecie faktycznie nie pogadamy i to na
> pewno nie z powodu MOJEJ niedojrzałości...

Był efektem bardzo konkretnej postawy. Twojej (kobiety mają rodzić, bo takie
są moje poglądy) i mojej (kobiety są ludźmi i mają prawo do godności). Tu
nie ma spotkania w pół drogi. Ale i tak nie wierzę, że dorośniesz do tego.

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


778. Data: 2011-11-05 10:13:41

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On 5 Lis, 11:02, "Agnieszka" <a...@z...pl> wrote:

> Był efektem bardzo konkretnej postawy. Twojej (kobiety mają rodzić, bo takie
> są moje poglądy) i mojej (kobiety są ludźmi i mają prawo do godności). Tu
> nie ma spotkania w pół drogi. Ale i tak nie wierzę, że dorośniesz do tego.

To co napisałaś powyżej to jest kompletne pomieszanie demagogii z
poplątaniem bezsensu...
Może kiedyś TY dorośniesz do tego żeby to zrozumieć.

Stalker

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


779. Data: 2011-11-05 10:20:13

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: "Agnieszka" <a...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:06f78fa3-7c3f-4ba9-b850-e11f61295b4a@ht6g2000vb
b.googlegroups.com...
On 5 Lis, 11:02, "Agnieszka" <a...@z...pl> wrote:
>
>> Był efektem bardzo konkretnej postawy. Twojej (kobiety mają rodzić, bo
>> takie
>> są moje poglądy) i mojej (kobiety są ludźmi i mają prawo do godności). Tu
>> nie ma spotkania w pół drogi. Ale i tak nie wierzę, że dorośniesz do
>> tego.
>
> To co napisałaś powyżej to jest kompletne pomieszanie demagogii z
> poplątaniem bezsensu...
> Może kiedyś TY dorośniesz do tego żeby to zrozumieć.

Ja dorosłam już dawno. Ale skoro i Ty zaczynasz dostrzegać tę demagogię, to
może dla Ciebie też jest jeszcze nadzieja. I pozwól, że ogłoszę EOT, na
spacer i do kina z rodziną chcę pójść.

Agnieszka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


780. Data: 2011-11-05 10:23:06

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ikselka wrote:

> Sprawę aborcji rozpatruje się tutaj jedynie w kwestii wyboru miedzy
> komfortem/zdrowiem matki a życiem dziecka.

"Jeśli mijasz sie z prawdą, to jej się chociaż ukłoń". Albo pokaż posta, w
którym było założenie j.w.
J.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 30 ... 70 ... 77 . [ 78 ] . 79 ... 90 ... 130 ... 155


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Psycholog on line :-)
Ile jeszcze pożyje...?
realia
"Trei się udało, uda się i nam."
ycia lustro krzywe...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »