Data: 2007-11-26 19:48:06
Temat: Re: Wino owocowe
Od: "Panslavista" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Anka" <a...@g...pl> wrote in message
news:op.t2ezlnes1yuyja@acer-19b8d8c004...
> Dnia 26-11-2007 o 20:24:18 Panslavista <p...@w...pl> napisał(a):
>
>>
>> "Anka" <a...@g...pl> wrote in message
>> news:op.t2exokcm1yuyja@acer-19b8d8c004...
>>
>> Da3em ci to w postaci skróconej zaznaczaj?c najwa?niejsze dla
>> praktyki
>> punkty. Teraz dodam - odka?aa mo?na s3oiki, butelki czy beczki myj?c lub
>> op3ukuj?c po wymyciu roztworem pirosiarczyni sodowego (ja to robie
>> gabk?) -
>> czynnik to SO2 przy wysychaniu powstaje w postaci gazowej.
>
> No właśnie, trudno na gruoie hobbystycznej robić specjalistyczne wykłady,
> kto zechce to sobie wyszuka informacje, ale faktem jest, że przemysłowo
> robione wina owocowe są ostro traktowane dwutlenkiem siarki.
>
>> Chyba nie chcesz mnie egzaminowaa z chemii?
>
> Sama bym nie chciała, żeby mnie kto z chemii egzaminował, studia
> skończyłam z tysiąc lat temu czy cuś... :-)
>
>> Bardziej interesowa3y mnie
>> pó3przewodniki i ich domieszkowanie i takie tam.
>
> Brrt, brrt, fizyka i chemia fizyczna to też nie były moje koniki ;-) Ja
> jestem organik i najwyżej mogę objaśnić, dlaczego po spożyciu kac
> występuje i czemu etanol jest miłą używką, a metanol i płyn borygo -
> truciznami :-)
> Pozdrawiam,
> Anka
Dzięki Aniu, mnie tego nie potrzeba - mało używam, ot syropy w
dzieciństwie i teraz troche wina lub piwa - bardzo rzadko coś mocniejszego.
A na to mam w domu kwas z kapusty, ogórków kiszonych czy nawet żurek...
Jak zwykle miarą dojrzałości jest wyczucie proporcji i czasu (choćby
przebywania w organiźmie).
Dobrej nocy, piękna.
|