Data: 2007-01-31 08:51:13
Temat: Re: Witam...
Od: "Ikselka" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Jan 29, 5:19 pm, "Oj co to bedzie" <f...@w...pl> wrote:
> Wróciłem z portu lotniczego, i zacząłem czytać psciepe i inne grupy,
> Co się stało Pani Ikselko, nie można wejść nie-tylko-kuchnia....
Slavi mówi prawdę - wypisał się sam, przed zlikwidowaniem grupy przeze
mnie. Powinnam wcześniej zlikwidować grupę, jeszcze kiedy Slavi był
tutaj, ale tak fajnie się rozmawiało... Ktoś najpierw podglądał
dyskusje, a się nie odzywał. W administracji był widoczny dla mnie
jako właściciela grupy - miał nick tylko na tę okazję (żadnych postów
nigdzie więcej) - Gervenor. Napisałam do niego na priv, żeby się
odezwał, a on zamiast się ujawnić, natychmiast wypisał się. Stąd
widać, że nie miał dobrych intencji, a myślał, że jest niewidoczny, bo
się nie odzywa. (Teraz nie ma żadnej mojej grupy i raczej nie będzie,
po włamaniach nie mam na to ochoty.
> Proszę o wykreślenie z tej grupy, nie mogę przeszkadzać w adoracji..
"Adoracja" Slaviego jest bardzo przyjemna dla mnie, bo on w stosunku
do mnie nie przekracza granic. To mi odpowiada. Najgorzej, jak się
zlatują wtedy ci/te wszyscy/wszystkie "porządni/porządne" i "na
serio". Tylko chcą dziobać, zamiast się przyłączyć do poprawiania
sobie humoru nawzajem. Ale cóż, pewno życie tych osób jest
dostatecznie bezproblemowe. Choć z drugiej strony, skoro tak jest, to
nie rozumiem, skąd tyle zgryźliwości i kołtunerii. Przyzwyczajona
jestem (ja i mój mąż - żeby było jasne) do pewnego luzu i braku obaw o
odbiór własnych zachowań, o ile mieszczą się w granicach uznanych w
NASZYM towarzystwie, ale to chyba jednak nie w TYM miejscu.
Zapomniałam, że aby się wzajemnie dobrze czuć ze sobą, trzeba sobie
dobierać znajomych, a tu wybór niewielki...
|