Data: 2005-04-01 11:14:49
Temat: Re: Właśnie rozwalam czyjeś małżeństwo...
Od: "Cloudic" <c...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "idiom" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d2heqk$pjt$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Dzieciaki to to małżeństwo ;)
> Innych tam nie stwierdzono
Celnie trafione :).
Zgadzam się z Moniką i dodam jeszcze
że gdyby autor postu troszkę nam się nie przybliżył
wiekowo, to pomyślałabym, że to jeszcze jedno dziecko
do kompletu.
Dużo jestem w stanie zrozumieć, bo takie zauroczenie
kimś z sieci czy nawet miłość przeszło wielu z nas, ale
opierać swoje przyszłe życie na wirtualnym zakochaniu
i dosłownie jednym spotkaniu w realu to conajmniej
lekkomyślne.
Będzie to dosyć trudne, ale proponuję bardziej realnie ocenic
sytuację, zdecydowanie więcej spotkań w realu
( chociaż wtedy, jeśli jeszcze dojdzie do tego seks, może się
wszystko bardziej zamętlić i zmniejszy się do minimum
jasność myślenia ) i dopiero później myśleć, co dalej....
Tą kobietę coś chyba wiązało z jej mężem, z jakiegoś
powodu wyszła za niego...I już po roku wszystko gdzieś by zniknęło?.
Może tak się zdażyć, ale niech Ona dobrze się zastanowi
( i Ty również ) czy faktycznie nic już ich nie łączy.
Może jedynie przechodzą kryzys, który Ciebie z Nią - jeśli
będziecie razem - również pewnie nie ominie...
- cloudic -
|