Data: 2002-12-05 13:59:01
Temat: Re: Woda po parowkach
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
>oj nie! jestem miesozerna a nawet prawie wszystkozerna :-)
>tez gotowalam szynke(na swieta) i mialam jeszcze tyle "jedzonka", ze nie
>wykorzystalam tego rosolu , a po kilku dniach nie chcialam struc rodzinki i
>o zgrozo wylalam(teraz bede wiedziala co zrobic)i dlatego (a moze z
>lenistwa) kupuje u polskiego rzeznika juz ugotowana, pycha!
>Ilona
>
aaa, rozumiem, mnie sie tez to przydarza...znalazlam prosty
sposob na zamrozenie tego, jak - tak jak u mnie wiekszosc
zamrazarki stanowia jakies UFO w lodzie, czyli nie ma gdzie
wtrynic niczego...a jeszcze wokolo Swiat to w ogole. ten wywar
szynkowy to ja gotuje juz luzem, zeby go zredukowac. jest wtedy
mocno slony i bardzo esencjonalny, ale dalej dobry ;))
Trys
K.T. - starannie opakowana
-----------== Posted via Newsfeed.Com - Uncensored Usenet News ==----------
http://www.newsfeed.com The #1 Newsgroup Service in the World!
-----= Over 100,000 Newsgroups - Unlimited Fast Downloads - 19 Servers =-----
|