Data: 2003-05-07 16:48:59
Temat: Re: Wojna o zmywanie-fragment z wyborczej
Od: "Madda" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"MOLNARka" <g...@h...pl> wrote in message
news:3eb91752$1@news.home.net.pl...
> Użytkownik "Madda" <m...@p...onet.pl> napisał
>
> > Gdybym chciała żeby w moim
> > mieszkaniu było jak w pudełeczku musiała bym sprzątać non
> stop, to się
> > da ale ja nie chcę.
>
> A ja to widze troche inaczej. Nie trzeba sprzątać non stop -
> trzeba mieć dobrze zorganizowany dom (schowki, kosze, półki
> itd żeby jak najwięcej rzeczy miało swoje miejsce) i
> _odstawiać_ rzeczy na swoje miejsce jak tylko się przestaje
> z nich korzytać.
> Przy takim układzie sprząta się raz na jakiś czas już
> poważniej (odkurzanie, mycie podłóg).
>
U mnie też każda rzecz ma swoje miejsce. Ale jest nas cztery osoby z
których każda wyciąga coś tam ale nie każda odkłada. Nie mam zamiaru w
tym względzie wychowywać męża, a dzieci są w trakcie wychowywania i
jeszcze dużo czasu upłynie zanim zaczną to robić (albo i nie zaczną).
>
> > Mogła bym jeszcze
> > zmuszać dzieci do sprzątania a
>
> Tu się autorytatywnie wypowiadać nie będę (z wiadomych
> względów) ale doskonałym moim rzecznikiem jest AsiaS ;-)
> Mówi dokładnie to co ja myślę w kwestii sprzątania i dzieci
> ... z tym, że ona jest w tym temacie autorytetem.
>
I AsiS napisałam co ja o tym sądzę.
>
> > Mam koleżankę, która nie może normalnie
> > funkcjonować w bałaganie, ja mogę.
>
> Czy jestem Twoją koleżanką ? ;-)
>
Raczej nie.
>
> > Zgoda, jesteśmy bałaganiarzami to nasz wybór.
>
> Mnie to rybka kto Wy jesteście ;-)))
> Pytałaś dlaczego oburzają nas szkarpety to Ci napisałą swoje
> zdanie.
OK przyjęłam do wiadomości. Z tego wynika że mój TŻ ma mnóstwo
szczęścia.
>
>
> > Ale jak będziesz chciała
> > nas odwiedzić, zapowiedz się wcześniej to obiecuję że
> posprzątam i nawet
> > dzieci w czyste ubranka poprzebieram.
>
> Nigdy nie przychodzę do nikogo bez zapowiedzi (nawet do
> rodziców dzwonię i się umawiam).
> I dlatego tym gorzej oceniam skarpetki w salonie jak już
> gdzieś jestem ... bo wiedzieli, że przyjdę więc mogli
> sprzątnąć.
Widziałaś kiedyś u kogoś w trakcie umówionej wizyty skarpetki w salonie?
Pozdrawiam
M.
|