Data: 2006-09-27 12:49:26
Temat: Re: Wolnoć tomku w swoim domku ?
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "filozoficznie_rzecz_biorac" <m...@w...pl> napisał w
wiadomości news:1159268219.503402.179440@i3g2000cwc.googlegroup
s.com...
<<>>
Ja rozumiem, ze czlowiek od czasu do czasu chce sie wyluzowac, jednak
co z odpowiedzialnoscia? Oboje pijani a kto w tym czasie zajmowal sie
dzieckiem?
Czy bylo pozostawione samo sobie?
Z drugiej strony byc moze byla to jednorazowa sytuacja ktora
niekoniecznie musi oznaczac, ze ludzie Ci naduzywaja alkoholu.
<<>>
Nie chodzi o to, kto ile razy był pijany czy trzeźwy. Możnaby zapytać, z
jakiej paki jakaś pomoc społeczna przyłazi do kogoś na kontrole ? Jakby do
mnie przyszli, pognałbym ich na cztery wiatry, bez względu na to czy byłbym
pijany, czy trzeźwy w tym momencie :) Z drugiej strony, dzięki takiej
kontroli zapewne da się wyłapać kilka potencjalnie niebezpiecznych dla
dzieci, sytuacji w ich rodzinach - i da się zareagować "przed faktem".
Czyli mamy w moim przypadku: Nie będą jakies pajace wtykać nosa w moje
sprawy, choć wtykanie przez nich nosa w moje i innych sprawy może przynieść
korzyści.
To tak jak z czytaniem przez jakieś służby cudzej korespondencji. Nie chcę,
aby czytali moją, niemniej jednak jak poczytają moją i innych, to być może
zapobiegną lądowaniu jakiegoś samolotu niekoniecznie na lotnisku.
No i druga sprawa. Idąc za jednym z braci K. Uczciwi obywatele nie mają się
czego obawiać :) Zapewne ci niepijący rodzice również. Niemniej jednak widmo
korzyści społecznych, jakoś nie przekonuje mnie w starciu z wizją Helgi z
opieki społecznej dzierżącej alkomat i pukającej do moich drzwi. Co by było
śmieszniej wizja dzieci wypadających z wieżowców pod wpływem alkoholu
wypitego przez rodziców również mnie nie przekonuje. Wniosek ? Nic nie jest
w stanie mnie przekonać do niczego :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|