Data: 2001-06-28 08:20:36
Temat: Re: Wolnosc a instynkty
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Dorrit" <z...@c...com.pl> napisała:
> No i na tej pewności bardzo się zawiódł. Wystarczyło jedno małe
jabłko aby
> rozpętać piekło boskiej nienawiści :(. Czy Ty wypędziłbyś z domu
swoje
> dzieci za zjedzenie gównianego jabłka, zmusił do kazirodztwa i w
końcu po
> wielu zadanych im cierpieniach, bezwzglednie uśmiercił?
>
Skoro już się bawimy w interpretacje, co powiecie na taką?
Dla mnie cała ta historia z jabłkiem w raju, to alegoria dojrzewania.
Adam z Ewą byli naiwni, aseksualni, nie potrafili odróżnić dobra od
zła. Nie dziwię się, że wąż, którego utożsamiam z pożądaniem,
seksualnością, emocjonalnoscią, najpierw oferował jabłko Adamowi, ale
to Ewa je zjadła. Może Adam wcześniej odczuł to, co do niego wypływało
z podświadomości, ale się wstydził, a Ewa wcześniej dojrzała. A może
Ewa zaszła w ciążę i bardziej jej dotyczyło rozeznanie między dobrem a
złem. Raj to dla mnie przenośnia - beztroskie dzieciństwo, kiedy
jeszcze można polegać na opiece rodziców i nie ponosimy
odpowiedzialności. A wygnanie z niego to początek życia na własny
rachunek - często bolesny. No i świadomienie sobie, że jesnak kiedyś
się umrze. Reakcja Boga - archetypu rodzica też nie jest dla mnie
dziwna. Sporo tu było postów na temat niespełnienia oczekiwań i
zaskoczenia, "jak te dzieci szybko dorastają". I w tym sensie to był
"grzech". Obecne odniesienia to teksty "starych" typu "Ty się lepiej
ucz, jeszcze będziesz miał(a) czas na miłość!"
A że całość zotała opowiedziana w formie mitu... Prawo poety.
BTW rozumiem, że poetycka opowiastka dopuszcza różne interpretacje,
ale to, co teolodzy zrobili z tym mitem, wprawia mnie w podziw. To się
nazywa fantazja! ;)))
Pozdrowienia
Mefisto
|