Data: 2001-07-17 14:12:00
Temat: Re: Wolność prymitywna (niedojrzała)
Od: "poranna mgła" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Rinaldo" <r...@g...pl> napisał
> Czy czytalas "Zycie mrowek" Maeterlincka? Mrowki potrafia poswiecic zycie
> dla zycia spolecznosci mrowczej. Podobnie termity. Rowniez spoleczenstwa
> pszczolo sa wysoko zorganizowane.
Moze w ktoryms z poprzednich wcielen bylam mrowka albo termitem, ale teraz
jestem czlowiekiem i mam troszke wieksza swiadomosc swojego bytu. Mam tez
rozum umozliwiajacy mi podejmowanie decyzji (slusznych czy nie to tylko
kwestia oceny), a nie tylko kierowanie sie instynktem, aby przezyc.
> Przepraszam.
Nie szkodzi :-)
> Takie pytanie - test. Jak ci sie wydaje: Czy twoi rodzice oddaliby swoje
> zycie za uratowanie twojego - gdyby zachodzila taka koniecznosc? Jak ci
sie
> wydaje?
Mysle, ze tak. To nie jest jednak wystarczajacy powod, a wrecz przeciwnie,
aby obarczac rodzicow odpowiedzialnoscia za wybory dotyczace mojego zycia.
Wydaje mi sie, ze gdybym miala aspiracje do bycia nieomylnym swiatlem dla
mojego dziecka i 'narzuciala' rozwiazanie jakiegos problemu, pomimo, iz ono
mialo inna wizje to w przypadku, gdyby okazalo sie, ze to ja sie pomylilam
(a jako czlowiek/rodzic mam prawo do pomylek) a jego pomysl byl trafny, to z
cala pewnoscia by mnie to nie uszczesliwilo. Wydaje mi sie ze w powiedzeniu,
ze kazdy jest kowalem wlasnego losu jest gleboki sens. Na pewno nie
chcialabym, aby moi rodzice pomylili sie w ocenie sytuacji i zle mi
doradzili i z tego powodu gnebilo ich poczucie winy. Dlatego swiadomie
zdejmuje z nich te odpowiedzialnosc, co wcale nie znaczy, ze ignoruje ich
sugestie.
pozdrawiam cieplo
poranna mgla
|