Data: 2004-08-14 15:22:54
Temat: Re: Wozek
Od: "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W sobotę 14-sierpnia-2004 o godzinie 13:22:12 budrys napisał/a
>Poruszyłeś bardzo istotny problem, który ze szczególnością i najczęściej
>dot. osób poruszających się przy pomocy kul.
W moim przypadku problem jest raczej natury psychologicznej, aż sam
się dziwię, że tak bardzo to przeżywam. Jakoś tak mam zakodowane, że
poruszając się na wózku będę bardziej kaleką, niż jak się poruszam o
kulach, co oczywiście jest nieprawdą, ale nic nie potrafię poradzić na
to, że tak to w mojej głowie wygląda.
>Sytuacja ta powoduje, iż
>takie ON nienaturalnie korzystają ze stawów barkowych, łokciowych i
>nadgarstków,
>które to przez nature nie są stworzone do tego rodzaju zadań. Mam tu na
>myśli
>obciążanie ich całym ciężarem ciała przez całe życie - jeśli ktoś od
>dzieciństwa
>porusza się przy pomocy kul. W miarę upływu czasu stawy te ulegają b.
>szybkiemu
>zwyrodnieniu czy też zużyciu, co powoduje bóle, a w okresie późniejszym to,
>iż trzeba
>przesiąść się na wózek.
Zawsze dbałem o swoje rece. Dzięki temu mam nadal silne mięśnie, a i
kości chwała Bogu trzymają się dobrze, w tym również stawy. Ale z całą
pewnością do czasu. Na szczęście nie mam żadnych zwyrodnień.
>Szkoda że nie widuję nigdzie Krzysia Markiewicza z IdN1, który (jeśli dobrze
>pamiętam) cierpi
>na problemy w nadgarstkach (chodzi o 2 kulach u ma SPORA wagę).
Jestem podobnej postury, co On i moim problemem jest to, że nie bardzo
udaje mi się zrzucić nadwagę w stopniu wystarczającym, a jest tego
lekko licząc 20 kg. A tu na dodatek przyszło mi do głowy rzucić
palenie...
>Najbardziej w tym wszystkim wkurza mnie to, iż nigdy o skutkach chodzenia o
>kulach nie słyszałem
>od żadnego ortopedy.
A ja słyszałem, ale we Francji. Miałem swojego ortopedę, który ciągle
mi "truł" o mięśniach barków, rąk etc i o tym, ze muszę o to dbać. Nie
bardzo wiedziałem o co mu chodzi, a jemu zapewne właśnie chodziło o te
niebezpieczeństwa.
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
|