Data: 2002-11-18 20:00:22
Temat: Re: Wpływ jedzenia na nastrój, czyli:"to ja prosiacek, pomocy, pomocy"
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jak zaczniemy pisac o wplywie jedzenia na nastroj,...hm...to i tak, chcial
nie chcial bedzie o jedzeniu.
Ja np. uwielbiam czekolade i ciastczka w czekoladzie, a jaki maja na mnie
wplyw.?...jesli zjem pol kilo ciastek to z humorem kiepsko potem, ale kiedy
zatrzymam sie na pieciu sztukach w pore..to "wilk syty i owca cala".
Slodycze jedzone w malych ilosciach poprawiaja mi nastroj, to napewno:-)
Ide do kuchni;-))
Pozdrawiam
Ula
www.ulast.prv.pl
GG 4371151
|