Data: 2014-12-10 21:32:31
Temat: Re: Wrażliwość
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2014-12-10 15:19, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
> W dniu 2014-12-10 13:23, Chiron pisze:
>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:m69ai2$5ch$1@news.icm.edu.pl...
>
>>>>> Ale ja nie chciałam rozmawiać tutaj o nałogach. Nie wiem, skąd się
>>>>> wzięły tutaj gry komputerowe, alkohol, narkotyki, papierosy itd.
>>>> Wspólny mianownik: służy do szybkiej zmiany nastroju
>>>
>>> Hm... Czyli chodzenie do kina i czytanie książek ma według Ciebie
>>> wspólny mianownik z alkoholizmem, narkotykami itd.? Ciekawa koncepcja,
>>> nie spotkałam jeszcze.
>> Nie ma znaczenia IMO, czy spotkałaś. Jednak chodzi o to, czy się
>> zgadzasz?To może szokowac- ale chyba nie ludzi inteligentnych?
>
> Ale chwyt retoryczny! Grubymi nićmi szyty, więc mnie nie wzrusza. ;)
>
> To, co mnie szokuje w tym porównaniu, to zestawienie dość neutralnej w
> moim odbiorze sprawy z ewidentnymi negatywami. Wzruszenie, emocjonalność
> versa alkohol, narkotyki, powierzchowna emocjonalność, brak
> refleksyjności. I w sumie to więcej mówi o Twoim nastawieniu do ludzkiej
> emocjonalności niż o niej samej.
>
> Owszem, można by się zastanawiać, czy osoby ze skłonnością do
> gwałtownych wzruszeń są także bardziej podatne na uzależnienia. To nawet
> byłby ciekawy kierunek rozważań i może coś w tym jest, ale zaproponowane
> przez Ciebie podejście mnie zniechęca.
>
>> Przecież
>> chyba chodzisz do kina po to, żeby ktoś na Ciebie wysypał "czarodziejski
>> pyłek" i przeniósł Cię do swiata, ktory chce Ci pokazać na ekranie?
>> Idziesz w to (lub nie) i wraz z tą czarodziejską podróżą zmienia się
>> oczywiście Twój nastrój. No i przecież dlatego to lubisz (lub nie).
>
> Owszem, lubię, ale chyba się nie uzależniam od tego, tzn. od oglądania
> filmów czy czytania książek. Czy może stoisz na stanowisku, że wszystko,
> co lubimy robić dla rozrywki, jest uzależnieniem?
Doświadczenie życiowe każdy ma własne.
Q
--
Ja tam nie jestem socjopatą. Umiem doskonale udawać, że lubię ludzi.
|