Data: 2014-12-10 21:29:18
Temat: Re: Wrażliwość
Od: Qrczak <q...@q...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2014-12-10 15:05, obywatel FEniks uprzejmie donosi:
> W dniu 2014-12-10 13:08, Ghost pisze:
>> Użytkownik "FEniks" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:m69bh0$t2e$...@n...icm.edu.pl...
>> W dniu 2014-12-10 12:39, FEniks pisze:
>>
>>>> Podążając tym tropem - dwie osoby o podobnym obyciu ze sztuką, o
>>>> zbliżonym guście i ogólnie z podobnym żtp. przygotowaniem, oglądają ten
>>>> sam film - obu się podoba, ale jedna się wzrusza do łez, druga nie. Od
>>>> czego to zależy?
>>
>>> A może taka sytuacja jest w ogóle niemożliwa?
>>
>> Nie mieszałbym tutaj obycia ze sztuką...
>
> Skoro sytuacja przedstawiona musi być przekonująca, wiarygodna, to
> odbiór ma związek z obyciem. Dziecko o wiele łatwiej żtp. nabrać,
> stworzyć mu iluzję prawdziwości, niż dorosłego, który pewnego rodzaju
> filmów/książek i chwytów widział na pęczki.
>
>> chociaż przecież jest płacz
>> przy muzyce? Ale muzyka to ogólnie trochę porąbane zjawisko.
>
> Muzyka to jednak inna sprawa, bo jeśli się wzruszamy, to nie pod wpływem
> jakiejś konkretnej treści.
IMO zależy też od tego właśnie momentu.
Bo nawet nastawienie odpowiednie nie zmusi do łez.
Wrażliwość jako taka może dawać szybszą reakcję, ale tą reakcją wcale
nie muszą być łzy. Wrażliwość też ma swoje momenty.
Q
--
obiektywny nałogowiec
|