Data: 2010-10-24 19:29:37
Temat: Re: Wścieklizna - uleczalna czy nie
Od: "tomek wilicki" <j...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Stokrotka <o...@a...pl> napisał(a):
> Właśnie, a coś ty tak długo wakacjował?
>
nie widziałem specjalnie sensu pisania czy czytania pl.sci.medycyna. Dalej nie
bardzo widzę, ale jak już wpadłem z pytaniem o AIDS to machnę parę rzeczy
dodatkowo.
A co do tematu wścieklizny i witaminy C - czy wiecie, że...
.. opublikowano swego czasu wyniki leczenie polio za pomocą dożylnej witaminy
C, wysokich dawek? To było dziesiąt lat temu, w czasach gdy ten wirus był
prawdziwym mordercą, jeden z lekarzy podawał witaminkę dzieciom z silną
postacią choroby, taką która zazwyczaj kończy się trwałym kalectwem albo
śmiercią. Grupa niewielka, 60 dzieciaków raptem, ale zamiast 60 ludzi na
wózkach inwalidzkich bądź w ogóle martwych, po podaniu witaminy C było 60
całḱowicie zdrowych ludzi, bez żadnych powikłań. Podanie zwykłej witaminy C w
gigadawkch zamieniało morderczego wirusa w coś lżejszego od przeziębienia.
Podobnie jest z HCV, podanie dożylnej witaminy C w ostrej postaci choroby (nie
przewlekłej tylko tej ostrej) w ciągu 48 godzin całkowicie eliminuje objawy,
zbijając wiremię i próby wątrobowe do granic normy.
Oczywiście wyniki zignorowano, witamina C jest zbyt tania, aby ją stosować. Co
by było, jakby wyszło, że można nią leczyć inne choroby wirusowe, no masakra
po prostu. Kasa przestałaby płynać, szok.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|