Data: 2007-03-28 20:55:03
Temat: Re: Wspolne pieniadze.
Od: "locke" <p...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik " Nixe" <n...@f...pl> napisał w wiadomości
news:eue1ia$t3q$1@news.mm.pl...
> X-No-Archive:yes
> W wiadomości <news:eudu1n$hfc$1@news.interia.pl>
> locke <p...@i...pl> pisze:
>
> > A jaki ma związek mieszkanie razem z posiadaniem wspólnego konta?
>
> Taki sam, jak wspólne konto z używaniem tej samej szczoteczki do zębów.
> Absurdalny.
>
> > zatem lokatorzy pokoju w akademiku powinni mieć wspólne konta?
>
> A z czego niby miałaby wynikać taka implikacja?
Z faktu, że mieszkają razem - a to (według ciebie, jeśli dobrze zrozumiałem)
oznacza tworzenie jakiejś wspólnoty.
>
> > Po raz
> > kolejny pytam: DLACZEGO zawarcie małżeństwa POWINNO wiązać się z
> > założeniem wspólnego konta?
>
> Nie twierdzę, że powinno.
Ależ twierdzisz - choćby linijkę niżej.
> Twierdzę, że tak jest łatwiej i w wielu przypadkach uczciwiej.
Nie osłabiaj mnie. To teraz posiadanie oddzielnych oknt jest oznaką
nieuczciwości? Tylko czekam, jak napiszesz, że posiadanie oddzielnego konta jest
równoznaczne ze zdradą małżeńska i może stanowić podstawę do rozwodu.
> Oczywiście co innego, gdy oboje ludzi optuje za osobnymi kontami - wtedy nie
> ma dyskusji.
> Jednak, gdy jeden z małżonków proponuje wspólne, a drugi - zwłaszcza ten
> zarabiający więcej - stawia stanowcze weto, to jest to dla mnie, delikatnie
> mówiąc, dziwne.
A to czemu? Czyżby w małżeństwie rację miał tylko ten, kto chce wspólnego konta?
A jeżeli ktoś chce, by nadal utrzymywać dwa oddzielne konta, to jest ten gorszy,
który nie ma racji? Jakoś nie bardzo pojmuję twoje rozumowanie.
>
> >>> No i tym bardziej wymaga pełnego zaufania. A trudno mieć zaufanie do
> >>> kogoś, kto planowanie wspólnego życia zaczyna od rozmowy o wspólnym
> >>> koncie bankowym - zwłaszcza, jeżeli zarabia znacznie mniej.
>
> >> Ale to jest problem (i to wielki) tej osoby, która tego zaufania nie
> >> ma*, a nie tej, która proponuje.
>
> > Brak zaufania ma zwykle jakieś podstawy.
>
> Ale nikt nikogo nie zmusza do zawierania związku z osobą, której się z
> jakichś przyczyn nie ufa.
I to jest chyba najlepsza pointa. Zaufanie można mieć zarówno mając oddzielne,
jak i wspólne konta. Ale jeżeli nie ma zaufania, to nic nie pomoże.
|