Data: 2019-02-12 17:07:28
Temat: Re: Wszystkim
Od: Trybun <c...@j...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2019-02-12 o 06:16, j...@o...pl pisze:
>
>> Liczyłem na na jakiś przykład tego co zwykło się nazywać cudem.
>> Klasyczny przykład - ktoś wyrzuca dziewiętnaście oczek w grze w trzy
>> kości. Bo "cudy" z uzdrawianiem, wcale nie muszą zasługiwać na takie
>> miano. Zbyt mało wiemy o mechanizmach życia i śmierci aby jakieś
>> pojedyncze anormalne zjawisko nazywać cudem.
> Dobrze wiesz, że z 3 kostek nie da się wyrzucić więcej niż 18, w naszym wymiarze.
> I jest to pewne w każdej rozciągłości czasu, choć przecież teoria nieskończoności,
> czy nieoznaczoności mówi, że wszystko, co tylko jest możliwe, w nieoznaczonych
eonach czasu, kiedyś musi się zdarzyć.
> A że te, nawet przez wieczność dopuszczalne wydarzenia nigdy się nie wydarzą,
> jest tak samo pewne jak to, że zawarte w wieczności probabilistyczne wydarzenia
wymagałyby więcej "czasu", niż choćby na jedno z tych wydarzeń wieczność czas miała.
>
> Dlatego też np. nigdy nie powtórzy się taki sam jacek, czy ty,
> który w życia biologicznego swoim 55 roku dniu 12-mym godzinie 44
> minut ileś tam, sekund także, a później niewyobrażalnie małej czasu
> części naciśnie dany klawisz na takiej samej klawiaturze z taką sama mocą,
> a przy tym każda komórka jego ciała wykona te same czynności, a oddech poruszy
> takie to a takie atomy, dokładnie w tym samym czasie, przy czym firanka w oknie
> będzie miała te same fałdy, wyprodukowana przez tych samych ludzi, a każdy włos
> na ciele tak samo zadrży.
>
> I to jest właśnie cud, którego Naukowcy nie mogą zrozumieć,
> bo jest tak prosty, że aż za prosty na ich naukowe coś tam IQ.
>
> jacek
I właśnie na tym polega cud - coś niemożliwego staje się faktem.
Pamiętam jak to opowiadał pewien ksiądz. Czterech ludzi grało w trzy
kości z tym że jeden był upośledzony umysłowo i był przez kompanów
oszukiwany, Przyszedł Jezus i dołączył do gry i wyrzucił 19tkę. Opowieść
była dłuższa, ale istotę cudu widać już w tych paru słowach.
|