Data: 2019-03-02 22:40:47
Temat: Re: Wszystkim
Od: gazebo <g...@j...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 02/03/2019 o 21:31, Jakub A. Krzewicki pisze:
>
> A może ja kurwa nie chcę.
>
> Wywodzę się z rodziny, w której prawie wszyscy przed październikiem 1956
> walczyli z czerwonymi i niektórzy nawet siedzieli, ale po wypuszczeniu
> i rehabilitacji przeprosili się z czerwonymi, powstępowali co poniektórzy
> do różnych ZBoWiD-ów i podobnych. Bardzo dużo ludzi, którzy byli w lesie tak miało.
Siostra cioteczna Babci i jej mąż to nawet na fali popaździernikowej
> odwilży tow. Wiesława zapisali się do PZPR mając przeszłość AK-owską.
> Pokolenie starszych uznało, że innej Polski przez lata nie będzie i będą
> wychowywać dzieci i wnuki tak, żeby im się dobrze żyło w PRL, przekazując
> z drugiej strony po cichu, jak jest naprawdę.
>
> Dlatego przy takim wychowaniu do wielu ludzi pracujących w PRL jako naukowcy,
> artyści, przedsiębiorcy mam szacunek pomimo tego, że zdaję sobie sprawę,
> jakimi kompromisami mogli okupić swoje kariery. Nie jestem za tego rozdrapywaniem,
bo nie chcę odbrązawiania ludzi którzy są dla mnie osobistymi
> autorytetami jako naukowcy, artyści, wykładowcy, pracodawcy czy nawet rodzice
> kumpli, z którymi w czasach studiów trzymałem sztamę. Potworzyły się przecież
> kręgi "starych dobrych ziomków", w których zwraca się uwagę na czasy obecne,
> a nie na to, czy dziadek Jana donosił w latach stalinowskich do budynku na
> Cyryla i Metodego na dziadka Pawła. Dlaczego ktoś chce je rozbijać na podstawie
> czegoś, co działo się jakieś 70 lat temu?
>
moj dziadek pracowal jako koniuszy u hrabiego, drugi dziadek po wojnie
przyjechal w zalutowanej trumnie, tak troche pozniej po wojnie, no ale,
kazdy z nich w cos wierzyl, zdecydowanie nie jestem za rozgrzebywaniem i
tlamszeniem ludzi, ktorzy podejmowali decyzje w imie racji na tamte
lata, to smutne i chore
--
gazebo
|