Data: 2009-05-29 22:14:10
Temat: Re: Wszystkogubiący
Od: Habeck Colibretto <h...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 30.05.2009, o godzinie 00.03.08, na pl.soc.dzieci.starsze, Mermaind
napisał(a):
>> Więc dajesz mu je na tacy. Znaczy rozwiązanie.
> No fakt, błąd.
> Powinnam powiedzieć np. "i co proponujesz" :)
Albo: "Znowu zgubiłeś kurtkę"! Niech się domyśla... :)
> Konsekwencje trzeba ponosić.
Chciałbyś być karana za blond włosy? Albo niebieskie oczy?
>> Czyli de facto nagród może nie być wcale, bo rodzic nie musi być
>> zapominalskim i dla niego przyniesienie rzeczy do domu jest czymś
>> naturalnym. A dla dziecka to może był wysiłek.
> Rodzic _zawsze_ powinien dostrzegać wysiłek dziecka. Chwalić za konkrety.
> Jeśli widzę, ile tego od niego wymagało wysiłku, moja pochwała jest
> szczera. Jeśli chwalę, bo tak podobno trzeba, to staje się to nieco
> fałszywe.
To nie tak. Dorośli wielu rzeczy nie rozumieją, nie pamiętają, widzą
inaczej, są przekonani o tym, że... itp. :) Tak tylko generalnie
stwierdzam.
> Mój młody takie "podróby" wykrywa i może dlatego jestem dość
> ostrożna. Zacząć trzeba od zrozumienia i przyjęcia dziecka z całym
> dobrodziejstwem inwentarza. Wtedy łatwiej jest o zauważenie, docenienie i
> pochwałę.
Ja zobaczę za kilka lat. Przy 5-latku można chwalić za wszystko i na
okrągło. :)
> ...
> Może zresztą za mało chwalę...
Dowiesz się jak będzie dorastał i Ci wypomni. :)
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
|