Data: 2008-12-17 00:05:49
Temat: Re: Wykłady Dalajlamy
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 16 Dec 2008 23:55:50 +0000 (UTC), Relpp napisał(a):
> Dnia 16.12.2008 Ikselka <i...@g...pl> napisał/a:
>
>>> Co Ty chrzanisz, XL. Wdepnęłaś w coś i za Chiny nie chcesz się wycofać z
>>> głupio obranego stanowiska. Pisanie bajek oznacza utratę kontaktu z
>>> rzeczywistością? A pisanie beletrystyki też? To też swego rodzaju bajki.
>>> Pisanie bajek, zwłaszcza dla dzieci - dobrych bajek - wymaga świetnego
>>> kontaktu z rzeczywistością i doskonałego jej odbioru i zrozumienia IMHO.
>> Zwróć uwagę, czy własciwy fragment zacytowalas - jest to fragment o
>> ludziach tworzących bajkową rzeczywistość, niezarobkowo, czyli na własny
>> użytek poniekąd ;-PPP
>
> Ciekawe ilu bylo takich co od razu mieli szanse zarobic na tym co pisza.
Sporo. Np autorzy H.P. i W.
"Wcelowali" się nie tylko w rynek młodych czytelników fantasy, ale o dziwo
- w rynek DOROSLYCH czytelników. Kto by przypuszczał, że tylu dorosłych
kupi i przeczyta coraz to nowe, kolejne, tomy wymyslonych bzdetów,
równocześnie olewając naukę historii czy czegokolwiek równie, albo i
bardziej interesujacego, a lepiej związanego z życiem, na czym można się
tego życia uczyć! O czym to świadczy? - o psychicznej niedojrzalości
wielkiej części ludzi biologicznie dorosłych, przejawiającej się w szukaniu
fikcji i ucieczki od realiow i zadań dorosłości.
>
>> Samego pisania uczepil się Treneiro. Ja zaczęłam od konsumpcji bajek
>> przeznaczonych dla dzieci także przez dorosłych i mylenia sobie ich (bajek)
>> z rzeczywistością - w postaci np. tegotam Shreka czy innego wiedźmina i
>> prób analogizowania ich postaci z postaciami z niby-dorosłej
>> rzeczywistości.
>
> A w ktorym momencie doszlas do wniosku ze osoby czytajace wiedzmina myla
> go z rzeczywistoscia?
W tym, kiedy chcą mi w rzeczywistym świecie coś wytłumaczyć, biorąc
argumenty wprost rodem z tych utworów. Nie ma to dosyć argumentów
niebajkowych?
|