Data: 2010-05-26 14:57:37
Temat: Re: Wyrok losu?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 26 May 2010 15:49:31 +0200, E. napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> Ja też. I zapewniam, ze działałam, a nie sikałam.
>>
>
> Sper! Świetnie! Więc już wiesz. Nie będziesz więc nikomu pisałam bzdur o
> tym co Ci się wydaje.
> I właśnie o to mi chodzi. Chcesz komuś dać radę? Ok. Ale niech to nie
> bedzie Twój wymysł, bo tak Ci się wydaje, że powinno być.
>
> Rownie dobrze szczęśliwa mężatka może radzić zdradzonej kobiecie jak
> uratować malżeństwo. Kit z takimi oderwanymi od rzeczywistości radami.
Bo szczęśliwej mężatce szczęście przysżło samo i to za darmo, poza jej
świadomoscią i poglądami, to skąd ma wiedzieć o tym, co robić, żeby drugi
człowiek z nią był też szcześliwy, nie?
:>
>
> E.
>
> PS. Nie jestem uprzedzona, za bardzo mi ten pasztet smakuje ;)
Smacznego.
|