Data: 2001-03-29 17:46:00
Temat: Re: Wywiad z Zimbardo
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 99vjgl$fmf$...@n...tpi.pl, cbnet at c...@w...pl=NOSPAM= wrote on
29-03-01 17:18:
>
> Ogolnie to dosyc kontrowersyjna postac.
> Chyba wlasnie z takimi zarzutami spotkal sie po ujawnieniu
> materialu badawczego, wiec teraz bedzie sie tlumaczyl w tej
> sprawie przy kazdej okazji. ;)
Z pewnoscia, ale ja w jego slow nie odebralam jako tlumaczenie sie w sensie
usprawiedliwiania. To jakby ciag dalszy eksperymentu na zywym organizmie -
autoanaliza, zdystansowane spojrzenie na swoje uczestnictwo.
>
>> IMO - sam material ciekawy.
>
> Tak, nawet bardzo ale i rownie bardzo specyficzny.
> Pokazuje m.in. jak bardzo 'udziwniono' ten eksperyment i w jaki
> sposob samo 'badanie' wymykajac sie z ram eksperymentu
> rozpoczelo wlasny niejako zywot podazajac w nieokreslonym
> wczesniej kierunku.
Coz, zawsze interesuja mnie zjawiska kontrowersyjne i nieco z pogranicza.
Tkwi w nich sila wyjscia poza dominujacy system, bo przeciez pamietac
trzeba, ze nauka ze swoimi metodami, kryteriami weryfikowalnosci itd. tez
jest jednym z systemow i jak kazdy posiada luki, sklonna jest nie dotykac
pewnych rzeczy dla "swietego spokoju" - zeby sie wszystko zgadzalo.
> Po tym eksperymencie w USA podjeto skuteczne kroki w celu
> rzeczywistej ochrony prawnej osob mogacych ew w przyszlosci
> zostac podobnie 'wykorzystana naukowo', wiec np dzisia
> przeprowadzenie takiego eksperymentu w USA byloby niemozliwe.
>
> Pozdrawiam,
> Czarek
No coz - dla ludzi, ktorzy w tym wzieli udzial, rowniez dla samego Zimbardo,
sprawa okazala sie dosyc ryzykowna. Ale bez ryzyka, coz mozna osiagnac? Kto
nie podejmuje wyzwan, ten nie odkrywa Ameryki:)))
W kontekscie BB - dla tych ludzi uczestnictwo tez jest duzym ryzykiem. Bo
niewatpliwie nie zachowuja kontroli nad tym, co sie dzieje, sa sterowani. I
niewatpliwie tez ta sytuacja, ktorej doswiadczaja ma szanse ich zmienic i to
prawdopodobnie trwale. W pewnym sensie ich rozumiem - podjeli wyzwanie,
otworzyli sie na dosc drastyczna przygode.
Pozdrawiam
Joanna
|