Data: 2002-06-20 21:21:45
Temat: Re: Względność abstrakcji czyli pułapka skali
Od: "Marsel" <M...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:aeskje.3vs6bu7.4@Gormenghast.h9412f98a.invalid.
..
> Marsel w news:aer5jm$bbu$1@news.onet.pl...
> /.../
<...>
> Nie tylko po to! <...do>
> Czy sądzisz, że po to doznaliśmy daru świadomości, aby go teraz nie
> wykorzystywać? Zaniedbywać? Spać!?
tylko jeszcze powiedz co to jest 'my'
przeciez jestesmy tylko chwilke, jako gatunek nawet, ciagle sie
'przekształcamy'
rozwijamy swiadomosc czy cokolwiek nie dla siebie, tylko dla tego co
jest ponad, przed nami, ale nie dla nas jakimi jestesmy dzis. ta forma
kt. jest dzis skazana jest na niebyt.
(Inna sprawa ze ciagle czas mi tu strasznie bruzdzi..)
<...>
> Nie zgadzam się z Tobą :). (no - nie do końca;). To jest postawa
asekuracyjna,
> żeby nie powiedzieć defetystyczna. Wbrew pozorom każdy może zrobić
bardzo
<....>
Celowo przejaskrawiłem. jestesmy blizej wspolnego zdania niz ci sie
zdaje
tyle ze podczas gdy ja ciąze ku ziemi, ty strasz sie uniesc. mam
wrazenie ze jestesmy odwróceni plecami, chociaz stoimy w jednym miejscu.
<...tu wyciałem dobry fragment>
> Słowa "Ten sens się odczuwa, nie poznaje." są moim zdaniem bardzo
> niezdrowym plasterkiem na chore miejsce. Plasterkiem - makatką, który
> zasłania problem, który jest od niego ucieczką.
Kontunuując... byc moze dlatego tak uwazam, ze nie dostrzegam tego co
ty,
albo jeszcze, albo dlatego, ze własnie mam twarz zwrócona w innym
kierunku.
To czucie to nic innego jak wewnętrzne przekonanie ze najwazniejsza,
najbardziej interesująca rzecz w moim zyciu, powiedzmy slonce,
ogrzewa moje plecy.
to dobra przenosnia..
lekam sie olsnienia. to nie tyle ucieczka, co bezradnosc z powodu braku
odpowidnich zabezpieczen, chocby ciemnych okularów. tu jest rozdarcie,
tez dlatego ze nie jestem pewien czy takie odwócenie sie od szarego
zycia nie jest zuchwalstwem, a konsekwencja szalenstwo.
Marsel
|