Data: 2013-05-26 18:04:23
Temat: Re: Wzory do naśladowania
Od: outside <s...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 26 Maj, 16:30, "Stokrotka" <o...@g...pl> wrote:
> Temat ascezy powraca jak bumerang zawsze gdy jest kryzys.
> Lata 80, czyli lata głębokiego kryzysu zmuszały miliony licealistuw do
> pisania wypracowań o ascezie. Ja też takie wypracowania pisałam, były
> obowiązkowe, nie było tematu do wyboru, a oczywistym wnioskiem z
> wypracowania miało być stwierdzenie, że asceza jest czymś dobrym.
> Były to lata kartek, lata prawie bez słodyczy, lata niedożywienia, i
> niedomycia (mydło też było na kartki).
> Dodatkowo lata inflacji co utrudniało poprawę sytuacji mieszkaniowej, a więc
> i zamieszkanie pszybliżało do acsetycznej jaskini.
> Mając kilkanaście lat nie rozumiałam związku pomiędzy tematem a sytuacją
> społeczno polityczną, a więc dałam się manipulować. Podpowiedzi rodziny o
> tym, że jesteśmy ascetami z pszymusu traktowałam jako żarty.
>
> Myślałam prosto i zdrowo: asceza to sytuacja dużo gorsza niż moja, ponieważ
> rysowany w podręczniku asceza żywił się kożonkami i mieszkał w pustelni. Ja
> zaś jadłam ziemniaki i marhew i mieszkałam w pokoju 2x3m. Było więc dla mnie
> oczywiste, że to nie o mnie.
> Dodatkowo wydawało mi się, że podstawową rużnicą pomiędzy mną i ascetą jest
> dobrowolność: asceta był pustelnikiem z wyboru, mnie obowiązywały kartki z
> pszymusu.
>
> Teraz wiem: nie ma ascety z wyboru. Asceta kiedyś doszedł do wniosku, że
> będzie ascetą. Coś go do tego wniosku doprowadziło. To coś niewiele rużni
> się od kartek.
> Może być pszymus ascezy kartkowy, może być psyhologiczny.
> Asceta to człowiek skszywdzony, a kszywda doprowadziła go do takiego
> wniosku.
>
> Społeczeństwo zdając sobie sprawę z wyżądzonej ascecie kszywdy,
> pragnie wynagrodzić mu kszywdę i gloryfikuje ascetę ogłaszając go świętym
> lub błogosławionym.
> Ascecie trudno inaczej pomagać , ponieważ ma zmienioną psyhikę i nie umie
> brać.
> Jego zahowanie odbiega od normy, ale nie oznacza to że jest nienormalny.
> Być może jego reakcji "niebrania" jest w pełni uzasadniona wcześniejszymi
> pszeżyciami.
>
> --
> (tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
> Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
> nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.http://ortografia.3-2-1.pl/
No pisałem że tu jest drugie dno polityczne, nawet nie wiadomo czy ten
święty istniał naprawdę czy był jedynie mitem który kościół wymyślił
dla swojej polityki by ludzie dawali, a cnota to być gołodupcem. I
rzeczywiście w czasie biedy gloryfikowało się biedę jako cnotę a
bogactwo jako zepsucie, też mi ten biedny asceta komunizmem zalatywał,
bo są ideologiczne podobieństwa. Jednak nasz święty całe życie spał w
pomyjach pod schodami, jadł odpadki, własna rodzina go nie poznała bo
taki menel i tak zaniedbany i zniszczony nie był podobny do
człowieka . Takie odloty to mają narkomni, którzy tylko myślą o
działce odrywając się zupełnie od bytu, to niszczenie siebie nie
wynika z normalności, sado-masochizm jest skrzywieniem psychiki, ani
sadysta ani masochista nie jest normalnym człowiekiem, normalni nie
mają celu niszczyć innych lub siebie za wszelką cene.
|