Data: 2011-11-15 15:19:40
Temat: Re: Z dedykacją dla XL - Adoptuj polskie dzieci!
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Szpilka" <s...@s...pl> wrote in message
news:j9tuq6$m43$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:j9ttua$jfa$1@inews.gazeta.pl...
>> "Szpilka" <s...@s...pl> wrote in message
>> news:j9tt70$h5v$1@inews.gazeta.pl...
>>>
>>> Użytkownik "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>> news:j9tjrh$iru$2@inews.gazeta.pl...
>>>> "Szpilka" <s...@s...pl> wrote in message
>>>> news:j9rmsj$idn$1@inews.gazeta.pl...
>>>>>
>>>>> Użytkownik "Iwon(K)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>>>> news:j9r8kq$3le$1@inews.gazeta.pl...
>>>>>> "Szpilka" <s...@s...pl> wrote in message
>>>>>> news:j9qmb2$87v$1@inews.gazeta.pl...
>>>>>>>
>>>>>>> Użytkownik "Nixe" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
>>>>>>> news:j9qh76$rs2$1@news.onet.pl...
>>>>>>>> "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Można ochrzcić dzieci, jeżeli nie jest się katolikiem.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Jesteś tego pewna? Nie, żebym się czepiała, bo to są Twoje prywatne
>>>>>>>> sprawy,
>>>>>>>> ale wydaje mi się, że nie bardzo.
>>>>>>>> Oczywiście pomijam to, że jak się chce, to wszystko da się
>>>>>>>> załatwić. Np. mój
>>>>>>>> mąż, niekatolik, jest chrzestnym córki swojego przyjaciela -
>>>>>>>> katolika, ale
>>>>>>>> nie pytaj mnie jaki w tym sens, bo ja nie widzę żadnego ;-) Chodzi
>>>>>>>> mi tylko
>>>>>>>> o to, że pewne formalności da się załatwić, ale nie znaczy to, że
>>>>>>>> tak być
>>>>>>>> powinno.
>>>>>>>
>>>>>>> I to też zależy na jakiego księdza się trafi. Mój tż (bez
>>>>>>> bierzmowania, nie praktykujący) jest chrzestnym 3 dzieci. Żaden
>>>>>>> ksiądz przy żadnym chrzcie nie wymagał żadnych karteczek itp.
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>> bo kzieza wiedza, ze ta cala wiara to pic na wode. I szmal w kasie
>>>>>> koscielnej
>>>>>> byc musi. ;)
>>>>>
>>>>> No widzisz, i to tez zależy od księdza :-)
>>>>> Kiedy ja chrzciłam moje dzieci to ani przy rozmowach o chrzcie, ani
>>>>> przy wpisach do ksiąg, żaden ksiądz nawet nie zająknął o 'cenniku
>>>>> usługi'. Ja sama z siebie po dokonaniu formalności dałam księdzu co
>>>>> łaska w kopercie.
>>>>
>>>> a wszystko pasowalo wg prawa koscielnego?? znaczy te "karteczki" i te
>>>> sprawy?? ;)
>>>
>>> Nie wszystko :-)
>>> Rodzice bez ślubu, a chrzestna była w zastępstwie (inna na papierze, a
>>> inna podawała) :-)
>>> O karteczki (ze spowiedzi) ksiądz nie pytał.
>>> Widocznie w tej parafi zależało im na pozyskaniu duszyczek, a nie kasie.
>>
>>
>> koperte jednak ksiadz wzial....
>
> Położyłam na stole, to wziął.
no wlasnie.
> Ale nie dopominał się ani mi cenników usługi nie przedstawiał.
akurat nie o cennik mi chodzilo i jego przedstawianie kiedy pisalam o
pazernosci ksiezy. Raczej o nie dopytywaniu sie o sprawy istotne...
> To tak jak na kolędzie. Ksiądz chodzi, święci 4 kąty, a parafianin daje
> kopertę. Albo i nie daje.
> Albo jak na tacę w kościele. Dają to biorą ;-P
gdyby nie chcieli forsy to taca po kosciele by nie wedrowala.....
i.
>
> Sylwia
|