W dniu 2011-11-19 00:27, Ikselka pisze:

> Nadal twierdzę, że może nie kilkulatka, ale w tym konkretnym przypadku
> 15-latka, normalnie rozwinięta umysłowo, jest jak najbardziej zdolna do
> prawidłowej oceny sytuacji jako niepożądanej i jeśli nie od pierwszego
> przypadku, to wobec jej cykliczności zdolna jest poradzić sobie z
> problemem.
Czyli co, jeśli sobie 15-latka nie radzi (sobie nie poradziły tysiące
15-latek), to znaczy, że nie jest normalnie rozwinięta umysłowo ?
No bo jakie inne wnioski można wyciągnąć z tego, co piszesz ?
I co dalej z tymi wnioskami zrobić ?

Spychasz temat na jakąś bocznicę.
15-stolatka to 15-stolatka. A dorosły ksiądz to dorosły ksiądz.
Jeśli dochodzi do kontaktów seksualnych to jest to pedofilia
i on jest za to odpowiedzialny. Nie ona, nie jej rodzice
(bo przecież jej nie nakłaniali). A jak jest to ukrywane przez
'włądze' - to tym bardziej jest to groźne i wymagające głośnego KRZYKU.