Data: 2013-01-10 09:29:00
Temat: Re: Z tacek nie cieknie...
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
Pokaż wszystkie nagłówki
Am 09.01.2013 20:43, schrieb Ikselka:
> Dnia Wed, 09 Jan 2013 05:55:40 +0100, Marsjasz napisał(a):
>
>> W dniu 2013-01-08 16:33, Ikselka pisze:
>>> ...jednak nie ma się z czego cieszyć.
>>>
>>>
>>>
>> gdzie te czasy kiedy wszystko pakowalo sie w gazete...
>> Marsjasz
>
> No, wtedy przynajmniej mieliśmy do czynienia "tylko" z ołowiem w farbach
> drukarskich...
>
Jak to kiedyś było wszystko dobre i zdrowe. Przypominam sobie, że jako
dzieciak przynajmniej 2x do roku miałem rozstrój żołądka. Zatrucia jak
miło, z salmonelozą włącznie. Moje dzieciaki miały w sumie 2x
lekkosrawność, jeden łebek w Polsce a drugi na Malcie.
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
|