Data: 2002-07-04 10:51:00
Temat: Re: ZAŁAMANIA
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nic sobie nie rob, bedzie jeszcze dobrze.
Mniej wiecej chyba czuje na czym polega Twoj problem.
Czytajac Twoj problem mniej-wiecej pomyslalem sobie w czym
moze byc problem i ... widze, prawie bingo, dalej piszesz, to co myslalem,
czyli:
> Moj problem polega na tym, ze
> marze o tym aby ktos mnie przytulil, porozmawial ze mna w jakiejs
> trudniejszej chwili. Na rodzicow nie mam co liczyc, wracajac po 22 nie
chce
> im sie juz gadac i ze mna i ze soba wzajemnie.
... czuje te klimaty,
dobry rodzic to taki ktory kocha,
zly - co np. bije,
ale jest jeszcze "trzecia grupa"
- cos takiego jak brak kontaktu, oparcia.
I nie chodzi tu ze Twoi rodziec sa zli czyli chca dla Ciebie zle.
Czlowiek ktory "wchodzi w zycie", potrzebuje pewnych wskazowe,
ktos musi "otworzyc drzwi", wymienic uczucia.
Problem moze byc w tym, nie nawet ze rodzice sie Toba nie interesuja,
ale wlasnie "sfera wymiany uczuc" jest "zakazana"/"zepsuta",
niby nic sie nie dzieje a panuje pewne tabu wokolo roznych problemow.
Tego typu problemy sa charakterystyczne dla danej opoki.
Dawniej "zlo" to byly napady, morderstwa, grabierze, gwalty.
Teraz problemy to leki ukryte w nieswiadomosci, gdzies na granicy
koszmaru...
spoleczenstwa sa w sumie lagodne "na zewnarz", ale gdzies tam wewnatrz
klebia sie rozne problemy - jak koszmar,
Zdrufka, Duch
|