Data: 2010-10-05 19:34:40
Temat: Re: ZAPYTAWYWUJE SIE...
Od: "Panslavista" <p...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"kogutek" <k...@v...pl> wrote in message
news:7d75.00000bce.4cab7afd@newsgate.onet.pl...
>> W dniu 2010-10-05 20:19, Panslavista pisze:
>> > ... dlaczemu parchauery nie lubiewają burakiewek?
>> >
>> > Zasadotwórcze, krwiotwórcze, pełne antocyjanów - antyoksydantów, słowem
>> > zdrowe jak rzepa dla człowieka.
>> >
>> >
>> Panie Jerzy,
>> na milosc boska przeglada pan jakies obozowe menu z czasow II apokalipsy
>> ???
>> tak sie aryjczycy tlumaczyli pracownikom czerwonego krzyza...
>> brat babci co siedzial w oflagu zupy z brukwi nie tknal do konca zycia...
>> Marsjasz
> Daj spokój. Kiedyś chwalił się ze zrobił zupę z suszonego kminku zalanego
> wodą.
> Ja rozumiem że czasy ciężkie i trzeba oszczędzać. Ale żeby aż tak?
Durny waża, że wszystko umie i wie, ja ciągle się uczę i innych uczę
czego nie wiedzą.
A ciężkie czasy nadchodzą, wielkimi krokami. I skórka z chleba porzucona
w błocie była podnoszona, odmuchana z pyłu i zjedzona lub zaniesiona
domownikom. Ludzie zabierali obierzyny z ziemniaków spod kuchni polowych,
gotowali w domu i jedli.
A zupa kminkowa jest zupą ekskluzywną, Makłowicz w niedzielę pokazał
jeden z jej wariantów, z serem wędzonym - oscypkiem słowackim, ja jadałem na
rosole i z mięsem. Jest to jedzenie pasterzy i nomadów - jak founde
alpejskie i zasługuje na należną jej pozycję.
|