« poprzedni wątek | następny wątek » |
681. Data: 2009-12-17 15:35:09
Temat: Re: klaps wychowawczy
"medea" <e...@p...fm> wrote in message
news:hgdj5a$a3q$2@nemesis.news.neostrada.pl...
> Prawusek pisze:
> > "Qrczak" <q...@g...pl> wrote in message
> > news:hgdeuh$7n6$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> >> W Usenecie Marchewka <s...@g...pl> tak oto plecie:
> >>>>>>> I nie palilam nigdy.
> >>>>>> Z myślą o przyszłym dziecku? ;)
> >>>>> Nie. Ale niepalacy organizm to zawsze zdrowszy inkubator.
> >>>>>
> >>>>>> A! I ja jeszcze robiłam sobie badania krwi na różne przeciwciała
> >>>>>> (różyczki itp.)
> >>>>> Znowu przebijam: ja sie zaszczepilam nawet. :-)
> >>>>
> >>>> Jadłam, piłam i starałam się głęboko oddychać.
> >>> Mloda bylas. ;-)
> >> Racja. Teraz ograniczyłabym się do jedzenia i picia.
> >>
> >> Qra
> >
> > Nie masz radości z dziecka?
> > Jeżeli moje - oddaj mi go... Możemy oboje korzystać z jego obecności
dając
> > sobie oddech na nabranie sił...
> >
> >
>
> Qra, potwierdź! Masz prawdopodobnie niepowtarzalną okazję zapewnienia
> synowi szlacheckiego pochodzenia! A wiesz z czym to się wiąże!
>
> Ewa
Jeszcze mogę śtuderować - repetitio mater....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
682. Data: 2009-12-17 15:37:42
Temat: Re: klaps wychowawczyDnia Thu, 17 Dec 2009 09:37:57 +0100, Duch napisał(a):
> "medea" <e...@p...fm> wrote in message
> news:hgb9ia$i9u$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
>> PS: Czuję też podskórnie, że jesteś księdzem, po prostu.
>
> ale jaja :))
>
> sobie nawet kiedys pomyslalem ze ktos moglby tak sadzic
>
A zwłaszcza czuć podskórnie ;-PPP
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
683. Data: 2009-12-17 15:38:28
Temat: Re: klaps wychowawczy"Prawusek" <p...@i...pl> wrote in message
news:hgdj7l$jnf$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
> "medea" <e...@p...fm> wrote in message
> news:hgdj5a$a3q$2@nemesis.news.neostrada.pl...
> > Prawusek pisze:
> > > "Qrczak" <q...@g...pl> wrote in message
> > > news:hgdeuh$7n6$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> > >> W Usenecie Marchewka <s...@g...pl> tak oto
plecie:
> > >>>>>>> I nie palilam nigdy.
> > >>>>>> Z myślą o przyszłym dziecku? ;)
> > >>>>> Nie. Ale niepalacy organizm to zawsze zdrowszy inkubator.
> > >>>>>
> > >>>>>> A! I ja jeszcze robiłam sobie badania krwi na różne przeciwciała
> > >>>>>> (różyczki itp.)
> > >>>>> Znowu przebijam: ja sie zaszczepilam nawet. :-)
> > >>>>
> > >>>> Jadłam, piłam i starałam się głęboko oddychać.
> > >>> Mloda bylas. ;-)
> > >> Racja. Teraz ograniczyłabym się do jedzenia i picia.
> > >>
> > >> Qra
> > >
> > > Nie masz radości z dziecka?
> > > Jeżeli moje - oddaj mi go... Możemy oboje korzystać z jego obecności
> dając
> > > sobie oddech na nabranie sił...
> > >
> > >
> >
> > Qra, potwierdź! Masz prawdopodobnie niepowtarzalną okazję zapewnienia
> > synowi szlacheckiego pochodzenia! A wiesz z czym to się wiąże!
> >
> > Ewa
>
> Jeszcze mogę śtuderować - repetitio mater....
Czy spełnia warunek mojości?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
684. Data: 2009-12-17 15:39:39
Temat: Re: klaps wychowawczyDnia Thu, 17 Dec 2009 10:04:59 +0100, Duch napisał(a):
> Powiem tak - ludzie dzisiaj w domach radza sobie calkiem niezle,
> tak jak Ty pewnie,
> ale poza tym posiadaja tez tzw. "Poglądy".
> Poglady to taka teoria, ktorej nawet nie stosuja.
> Ale Poglady, Teorie ludzie musza miec bo tak im natlukli w telewizji.
>
> I tak tworzy sie taki wirtualny swiat jak np. z "globalnym ociepleniem",
> "dziura ozonową", "smiertelna swinska grypa",
> "zbrodniczą rola klapsa" itd. itd.
Dokładnie.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
685. Data: 2009-12-17 15:45:30
Temat: Re: Za tym musi ktoś stać. Re: klaps wychowawczyDnia Thu, 17 Dec 2009 10:25:59 +0100, Qrczak napisał(a):
> W Usenecie XL <i...@g...pl> tak oto plecie:
>>
>>>>>>>>>>> chociazby te, ktore mowia, ze dzieci maja swoje prawa :)
>>>>>>>>>> Na pewno te, które propagują "prawa" pozwalające dziecku
>>>>>>>>>> mieć rodzica za nic i robić, co mu się żywnie podoba.
>>>>>>>>> No to Twoje dzieci też musiały mieć Cię za nic, skoro musiałaś się
>>>>>>>>> uciekać do kar cielesnych, żeby odpowiednio skorygować ich
>>>>>>>>> zachowanie.
>>>>>>>> Bardzo prosty wniosek.
>>>>>>> Tak samo prosty, jak teza, że bicie jest metodą wychowawczą.
>>>>>>> Chyba, ze biłaś dzieci za nic.
>>>>>> Nie biłam dzieci.
>>>>> Dawałaś klapsy, czyli biłaś.
>>>>
>>>> Klaps to nie bicie.
>>>
>>> Jakby Ci ktoś w markecie sprzedał klapsa, bo się płynnie nie poruszasz w
>>> kolejce, to uznałabyś to za atak na swoją cielesność i bicie, czy
>>> powiedziałabyś, ot mi sprzedał mi wychowawczego klapsa?
>>> Myślę, że problem tkwi w tym, ze Ty dzieci widzisz, jako swoją własność,
>>> która na etapie wychowawczym dysponujemy.
>>
>> Dzieci widzę jako kochane, ale i podległe mi z natury rzeczy osoby, które
>> mam wychować i za które odpowiadam. Z racji urodzenia i konieczności
>> doprowadzenia do stanu dorosłego ich cielesność siłą natury jest w mojej
>> gestii. Skoro nie miałam tendencji do aborcji, to i nie pogwałcę ich
>> cielesności w żaden inny sposób później.
>> Osoba w supermarkecie nie ma ze mną tak silnego związku, a nawet żadnego -
>> zatem jej klaps w stosunku do mnie byłby tylko i wyłącznie wybrykiem. Jak
>> na niego bym zareagowała, to już zależy. Wyobrażam sobie, że mój MŚK by
>> zareagował pierwszy.
>
> A wychodzisz w ogóle z domu bez TŚK?
>
> Qra
Prawdę mówiąc niechętnie - i on też beze mnie niechętnie. Chodziliśmy do
tej samej licealnej klasy, chodziliśmy większość studiów, pracujemy razem,
odpoczywamy razem. Szkoda nam czasu na osobność. Życie jest takie krótkie.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
686. Data: 2009-12-17 15:53:27
Temat: Re: klaps wychowawczyDnia Thu, 17 Dec 2009 11:21:55 +0100, gazebo napisał(a):
> Użytkownik XL napisał:
>>>>> Muszę to przeczytać mojej młodszej córce, ofierze klapsomanii - obdarzyła
>>>>> siarczystym "klapsem" (żtp. z liścia na płask w mordę) kolegę w liceum,
>>>>> który jej się dłuższy czas zbytnio oraz głupio narzucał... Chodził dwa
>>>>> dni
>>>>> z jej dłonią odbitą na policzku.Co wystarczyło przed jego kolegami za
>>>>> najlepsze świadectwo jego sromoty.
>>>>> A łapę miała wtedy ciętą; od jazdy konnej i gry na fortepianie ma się,
>>>>> wbrew pozorom, niesamowicie silne palce i nadgarstki - kladła na rękę
>>>>> wielu
>>>>> swoich kolegów.
>>>>> :-)
>>>>
>>>> Naprawde uwazasz, ze powinnas byc dumna z corki?
>>>
>>> niedaleko pada jablko od jabloni :)
>>
>> Owszem: moja krew. Chamstwo trzeba tępić ręcznie.
>
> owszem, ale nie trzeba cie bic, sa lepsze sposoby
Stosuj tam, gdzie masz braki.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
687. Data: 2009-12-17 16:00:53
Temat: Re: klaps wychowawczyDnia Thu, 17 Dec 2009 12:42:46 +0100, Prawusek napisał(a):
> "Sender" <m...@k...pl> wrote in message
> news:hgd596$m71$1@inews.gazeta.pl...
>> tren R pisze:
>>> Sender pisze:
>>>
>>>> I jak świat światem, następne pokolenie nie będzie stronić od kar
>>>> cielesnych, a z kolei następne będzie stronić od złych wzorców i tak
>>>> na przemian.
>>>
>>> to bardzo ciekawy wątek imho - pewna cykliczność trendów.
>>
>> Mam takiego sąsiada, bardzo porządny gość. Uosobienie łagodności.
>> Nigdy nie wziął alkoholu do ust, ponieważ jego ojciec był alkoholikiem i
>> się znęcał nad rodziną, więc obiecał sobie, że nigdy nie będzie pił.
>> A jego synalek jak wraca weekendami nocą gdzieś z dyskoteki, z
>> kolesiami, to jak meserszmity i pół osiedla nie śpi tak się drą.
>> W dodatku kiepski byłby pomysł, żeby wyleźć wtedy np. wyrzucić śmieci i
>> napatoczyć się na tą radosną gromadkę.
>> MS
>
> Jasne, parchowi zawsze dyżurny strach koło dupy wisi.
A synalek na pewno bez klapsa chowany. I dlatego teraz tatuś się boi, że
będzie wychowywany przez synalka...
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
688. Data: 2009-12-17 16:01:30
Temat: Re: klaps wychowawczyDnia Thu, 17 Dec 2009 12:44:28 +0100, tren R napisał(a):
> okres klapsowy charakteryzował
> się tak mniej więcej - jednym klapsem na miesiąc,
:-O
Grafik na ścianie?
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
689. Data: 2009-12-17 16:05:41
Temat: Re: Za tym musi ktoś stać. Re: klaps wychowawczyDnia Thu, 17 Dec 2009 13:23:37 +0100, Marchewka napisał(a):
> To, co napisala Alice Miller nt. traktowania dzieci, to dla Ciebie
> bzdety? Nie mam wiecej pytan... Zreszta, sama duma z coreczki, ktora
> bije facetow po twarzach, jest juz wystarzajaco wymowna.
Ty naprawdę musisz odczuwać szacunek do faceta dopiero, kiedy Cie traktuje
jak cham...
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
690. Data: 2009-12-17 16:08:00
Temat: Re: Za tym musi ktoś stać. Re: klaps wychowawczyDnia Thu, 17 Dec 2009 13:25:55 +0100, Marchewka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Thu, 17 Dec 2009 08:39:34 +0100, Marchewka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Thu, 17 Dec 2009 00:52:37 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>> Dawałaś klapsy, czyli biłaś.
>>>> Klaps to nie bicie.
>>> Tak samo, jak dawanie z liscie w twarz przez Twoja corke, jest czyms,
>>> czym powinna sie chwalic.
>>> I.
>>
>> Chamowi? - zawsze.
>
> Bo cham to nie czlowiek i trzeba go biciem traktowac, tak? :-/
> I.
Jak Ci cham się narzuca, to należy go spoliczkować. Ale rozumiem, że w
Twoim wykonaniu reakcją byłoby zadowolone "hi hi hi" i rumieńce. No cóż,
byly i takie dziewczęta w klasie mojej córki...
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |