Data: 2009-01-29 10:19:26
Temat: Re: Zaburzenie zachowania...
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> A Ty zawsze potrafisz?? I co to u Ciebie znaczy "poradzić"?
Hmm, jakoś sobię radzę noo....
A poradzić?
To chyba zależy od sytuacji.
Jak ktoś jest "awanturny", bo wstał lewą nogą i szuka zaczepki, to wystaczy
go trochę poolewać, dopóki nie przejdzie.
Jak rozkapryszone dziecko.
Albo sprać. Nie, nie łapami. Gwizdnąć w psyche.
Albo...coś tam.
(Swoją drogą ciekawe jest, że czyny łapne (znaczy przemoc fizyczna) są
ścigane przez prawo, a przemoc psychiczna, która zostawia dużo większe i
często bardziej bolesne ślady, nie. )
Jeśli ktoś ma jakiś powód, to....trzeba pogadać.
Ale wiesz, zawsze możemy założyć, że miałam niewiarygodne szczęście i nie
spotkałam na swoje drodze prawdziwego "Potwora".
Choć jednego spotkałam, był (znaczy była) nie do przejścia.
A właściwie dwie takie - zastanawiające, że to kobiety.
M.
|