Data: 2011-03-18 17:01:00
Temat: Re: Zakochać się w 3 tygodnie?
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-03-18 16:44, zażółcony pisze:
>
> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:ilvt28$l49$2@news.onet.pl...
>> W dniu 2011-03-18 14:53, Marek pisze:
>>> Czyli zasugerować jak najszybszy kontakt bezpośredni aby dziewczyna
>>> mogła
>>> możliwie szybko dokonać takiej weryfikacji zanim będzie zupełnie
>>> "źle"? :-)
>>
>> Oczywiście, że tak! W takich sytuacjach (zauroczenia w realu) trzeba
>> dążyć do jak najszybszej konfrontacji wyobrażeń z realem.
>
> A ja dla odmiany - bez nerwów, ludzie ... Po co się spieszyć ...
> A może własnie zwolnić dla odmiany ... naprawdę nie ma musu, by
> ekspresowo
> odzierać sięz iluzji, bo to zawsze ryzyko, że się wpadnie w jakąś inną
> antyiluzję.
> Bez przesady. Naturalnie trzeba, spokojnie.
No właśnie! Naturalnie - słowo klucz, Redi. Wirtual to chyba jednak nie
natura. ;)
Wirtualna znajomość może obrosnąć w nadmierną iluzję. Tworzymy sobie po
tamtej drugiej stronie człowieka na miarę naszych oczekiwań*, zwłaszcza
jeśli ta druga strona rozpozna nasze wyobrażenia i nas w tej iluzji
utrzymuje - nawet niekoniecznie świadomie i bez złej woli, a tylko
dlatego, że też ma jakieś wyidealizowane wyobrażenia na nasz temat.
Myślę sobie, że kiedy taka sytuacja trwa zbyt długo, to upadek z tak
wysokiego konia może być bardzo bolesny (coby pozostać przy Stalkerowym
porównaniu) - czyli rozczarowanie może być ogromne. No ale jeśli ktoś
lubi takie ryzyko...
Oczywiście dużo zależy od indywidualnych zdolności percepcyjnych - ile
jesteśmy w stanie wychwycić przez net - ale to wszystko i tak mało w
porównaniu z realem IMO.
*albo i odwrotnie - wirtualni wrogowie urastają do niemożebnych
rozmiarów i zaczynamy im przypisywać całe zło tego świata ;)
Ewa
|