Data: 2004-04-15 07:10:55
Temat: Re: Zapadam sie...
Od: "Hania " <v...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
m...@o...pl napisał(a):
> > Wcale nie czuje sie od nikog uzalezniona, to nie tak... Tylko tak trudno
sie
> z tym pogodzic ze ktos nagle odchodzi, i zosatje taka pustka... czy to nie
jest
>
> przypadkiem tak ze kiedy sie kogos kocha to jest sie gotowym dla tej
drugiej
> osoby na wszystko? Czy nie na tym polega miłość???
>
Tez tak kiedys myslalam, czytalam dziesiatki ksiazek, gadalam z ludzmi i
wyszlo mi jednoznacznie, ze nie mozna! Nie mozesz zmienic siebie pod czyjes
dyktando i dostosowac sie do wszystkiego! (na marginesie, Maile, Ty chyba
mlodziutka jestes bardzo :))))-ta wiara w bezgraniczne oddanie to imo wlasnie
syndrom naiwnej mlodosci...A to nie tak, nie tak...
Zdroweczki - trzymaj sie dzielnie
Hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|