Data: 2004-04-18 14:25:40
Temat: Re: Zapadam sie...
Od: m...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> m...@o...pl napisał(a):
>
> > > Wcale nie czuje sie od nikog uzalezniona, to nie tak... Tylko tak trudno
> sie
> > z tym pogodzic ze ktos nagle odchodzi, i zosatje taka pustka... czy to nie
> jest
> >
> > przypadkiem tak ze kiedy sie kogos kocha to jest sie gotowym dla tej
> drugiej
> > osoby na wszystko? Czy nie na tym polega miłość???
> >
> Tez tak kiedys myslalam, czytalam dziesiatki ksiazek, gadalam z ludzmi i
> wyszlo mi jednoznacznie, ze nie mozna! Nie mozesz zmienic siebie pod czyjes
> dyktando i dostosowac sie do wszystkiego! (na marginesie, Maile, Ty chyba
> mlodziutka jestes bardzo :))))-ta wiara w bezgraniczne oddanie to imo wlasnie
> syndrom naiwnej mlodosci...A to nie tak, nie tak...
>
> Zdroweczki - trzymaj sie dzielnie
> Hania
>
> --
Hmm mówisz młoda jestem... no chyba w wieku 27 lat raczej nie powinnam uwazac
sie za stara. Ale mysle ze jestem na tyle dojrzała ze wie potrafie odróznic
prawdziwą miłośc od naiwnego uczucia...
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|