Data: 2005-02-14 12:22:21
Temat: Re: Zaprosiłem Teścia na obiad.
Od: "wolim" <w...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "JerzyN" <N0,007,SPAM@megapolis.pl> napisał w wiadomości
news:cuq2lb$n3a$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Człowieku, bzdury gadasz, i nie mów za wszystkich tylko za siebie i ew.
> swoich znajomych, którym to nie przeszkadza bo nie wiedzą.
Nie mówię za swoich znajomych. Nie jesteś moim znajomym, a wiesz o czym
mówię gdy słyszysz "ryż paroaboliczny". Pójdź do sklepu i spytaj o ryż
paraboliczny. Ja przed chwilą byłem w trzech (w celu sprawdzenia). W dwóch
pytałem o paraboliczny, w trzecim o podgotowany. W dwóch pierwszych sklepach
pani, bez tłumaczenia, podała mi ryż "parboiled", w trzecim zrobiła wielkie
oczy i spytała "a co to jest?". To jest dowód na to, że nazwa się przyjęła.
I nie obchodzi mnie to, czy ci się to podoba, czy nie i czy ma jakiś sens.
Jest mnóstwo nazw w języku Polskim, nie mających żadnego sensu, ale wszyscy
śmiało ich używają.
Dla mnie EOT, bo to nie pl.hum.polszczyzna.
Pozdrawiam.
--
/\/\\/\/
|