Data: 2007-01-03 19:00:48
Temat: Re: Zaproszenie na urodziny
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 03 Jan 2007 08:08:40 +0100, E. wrote:
Wrrr, łamiąc EOTa.
> [ciach]
> Idealizujesz z pozycji siedzacego w fotelu teoretyka.
Jasne, jestem teoretykiem. .
Wypowiadam się (1) nt. _chałturzenia_, (2) na podstawie opinii
zawodowców. Taką wiedzę nabyłem na grupie czytając ich wypowiedzi.
W całym poscie chodziło mi o _chałturzenie_ - odpisywanie 'zdanie
za zdanie' (zaprzeczając "przenośnym" 5 zł i stawiając kontrę "a
50tys.?" - no sorrry :> pisząc, że referencje są ważne, bo inaczej
szlifujesz bruki) rozwodniło istotę tego, o co na początku poszło.
Nie twierdzę: (1) 'nie chałturzyć', (2) nie neguję praw rynku, (3)
nie odradzam zbierania referencji, jak to sugerujesz.
Twierdzę: (1) niektórzy mogą sobie już pozwolić na olanie
referencji, bo mają taki czy inny staż/pozycję/komfort/ilość
wykonanej pracy, (2) niektórzy nie muszą dokumentować w portfolio
każdej chałturki, którą popełnią, bo raczej to im zaszkodzi, a nie
pomoże (przy bogactwie wykonanych zleceń 'estetycznych').
To, że zaprzeczasz moim twierdzeniom, podobne jest do próby
przeforsowania twierdzenia: "30latek powinien w CV napisać, że był
zastępowym w zuchach, bo _każde_ liderowanie grupie się liczy w
staraniach o stanowisko menedżerskie".
Niektórzy po prostu nie muszą. Na pewnym poziomie profesjonalizmu
(1) nie musisz mieć portfolio/pliczku referencji/KAŻDEJ pracki,
nawet chałowatej, wy(t)łuszczonej, (2) to praca cię szuka, nie Ty
szlifujesz bruki.
--
Błądzisz czy o drogę pytasz?
|