Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!not-for
-mail
From: "satia" <s...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Zdrada - pytanie glownie do kobiet
Date: Wed, 3 Apr 2002 12:42:45 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 53
Sender: s...@p...onet.pl@pl132.wroclaw.sdi.tpnet.pl
Message-ID: <a8emc1$bgb$1@news.onet.pl>
References: <a7skr5$f5s$1@news.tpi.pl> <a7uifl$30u$2@news.tpi.pl>
<a7ujub$fqn$1@news.tpi.pl> <a7ukh4$c3d$1@news.onet.pl>
<a7um3c$5mh$1@news.tpi.pl> <a7urug$19u$2@news.tpi.pl>
<c...@4...com> <a8c134$50n$4@news.onet.pl>
<a8c289$7al$1@news.onet.pl> <a8cidq$79b$1@news.onet.pl>
<a8cinn$l8b$1@news2.ipartners.pl>
<s...@o...slodki.domek> <a8eekh$pvv$1@news.onet.pl>
<a8eg26$sm5$1@news.onet.pl> <a8ehbj$1o0$1@news.onet.pl>
<a8ek2n$6sd$1@news.onet.pl> <a8elao$9l5$1@news.onet.pl>
Reply-To: "satia" <s...@p...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pl132.wroclaw.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1017830593 11787 217.96.155.132 (3 Apr 2002 10:43:13 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 3 Apr 2002 10:43:13 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:7966
Ukryj nagłówki
Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> napisal(a) tak:
>
> Znaczy, żeby nie było tych pierdoł chciałaś powiedzieć?
No może jeszcze inaczej - są rzeczy, o których powinniśmy się nauczyć, że
nie są istotne i starać się nie wprowadzać przez nie zamieszania. Ale to
trudne, ja wiem. Mnie też czasem drażnią te buty na środku przedpokoju :-)
>
> To fakt. Ale to dopiero po pewnym dotarciu się małżeństwa, a nie na
> początku. Nagle jak się zamieszka razem okazuje się, że z domu to się
> wyniosło kompletnie różne zwyczaje...
O to chodzi - tak mi się wydaje - że to polega na uczeniu się siebie, a nie
koniecznie na uprzykrzaniu komuś zycia, że ma zwyczaj niezmywania po sobie
talerza. Za godzinę umyje. Może to właśnie jest to? Żeby się siebie nauczyć
i nie widzieć w tych innych zachowaniach ataku na moje zwyczaje?
My się siebie uczymy. Ja się staram akceptować żwyczaje mojego TZ, chciaż sa
inne. Ale on tak zył, tak go naucozno, w końcu nic złego nie robi, po prostu
ma inne nawyki.
Cieszę się, że nasze mieszkanie razem kupiliśmy i razem urządziliśmy, że nie
musiałam się np. do niego wprowadzać i znosic np. nie swój gust. A tak -
wiele rzeczy okazuje się wspólnych. Wspólne decyzje. I czymże jest ten
kubek, czy warto w ogóle go zauważać?
>
>
> > Ja asie sprzeczam sporadycznie i uważam,
> > że znacznie lepiej jest mi bez sprzeczek.
>
> Ja też...
>
> > A jak mam cos do powiedzenia, to i
> > mówię.
>
> I o to chodzi...
Czyli na jedno wychodzi. Mną jedynie wstrząsnął zapis o higienicznej
sprzeczce....
> Tu nie chodzi o częstotliwość, a o to by się nie bać wyrażania swoich
uczuć,
> bo to może zdenerwować tą drugą stronę... A dlaczego nas ma denerwować,
> dlaczego mamy coś w sobie dusić?
W sumie rozumiem Cię, tylko posługujemy się nieco innym sposobem wyrazu. Bo
ja bym to nazwała zwykłym rozwiązywaniem nieporozumień rozmową. Żeby nie
udawać, że wszystko jest OK, jesli nie jest. Rozumiem.
Pozdrawiam!
satia
|