Data: 2004-11-15 23:31:48
Temat: Re: Zdrada-rozpacz i ból.....mimo miłości dalej
Od: "Vetch" <v...@v...magot.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <z...@p...onet.pl> napisał
> [...]
> A zresztą nie będę się tłumaczyć komuś kto atakuje nie znając
> sytuacji.
wtrącę swoje 3gr:
ta grupa to ostatnie miejsce w którym powinnaś szukać rozwiązania
takiego problemu. Od lat nic się tu nie zmieniło. Kółko wzajemnej
adoracji, nakręcania akceptacji i popisywania się naukowym
krasomówstwem kosztem ogłupiałych, maluczkich "pacjentów".
Ciekawy jest schemat "udzielania porad". Osaczyć "pacjenta",
poznać jego słabości, a potem zaatakować, poniżyć, najlepiej
zachwiać jego wiarę w siebie, trochę nadszarpnąć mu samoocenę
kilkoma atakami emocjonalnymi, a na końcu można się pławić
w chwale i blasku że się w tak pięknym stylu mu dołożyło :-)
Żenua normalnie :-)
Niewielu potrafi poznać i uleczyć problem bez osądzania,
bez potępiania, "gaszenia knotka o nikłym płomyku".
To jednak tylko promil. Reszta wylewa z siebie
niekontrolowane potoki słów, a raczej steki oskarżeń
przechodzące w ilość, mające pewnie na celu
ogłuszenie przeciwnika :-)
Psychologowie (lub ci, którzy się za takich mają) nie bez powodu
interesują się duszą. Zapewne niejeden z nich walczy z samym
sobą, a swoje frustracje wyładowuje na anonimowych ofiarach.
Proponuję raczej pl.soc.rodzina - bardziej ludzko i racjonalnie,
mniej "naukawców" i wszystkowiedzących studentów silnych
teorią. Sam powinienem najpierw tam uderzyć, ale zapomniałem o
tamtej grupie, a teraz mi się nie chce, ech :-)
A tak naprawdę... nie licz na internetowe rozwiązanie problemu.
Tu każdy nastawiony jest na dawanie najlepszych rad, każdy jest
ekspertem :-) Rady w 90% tach nie mają służyć Tobie, ale raczej
zwiększaniu prestiżu grupowego osób je udzielających.
Tak więc, póki masz jeszcze resztki siły i wiary w siebie,
uciekaj z tej grupy ;-)
Ostatnie namaszczenie: lepszy jeden przyjaciel w rzeczywistości,
niż setka podających się za przyjaciół w Necie.
No, to na razie tyle.
Piotrek
|