Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Zdrada w wersj light...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zdrada w wersj light...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 381


« poprzedni wątek następny wątek »

281. Data: 2006-08-23 10:09:06

Temat: Re: Zdrada w wersj light...
Od: "Peter" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:eccfmm$d6$1@news.onet.pl...
> <p...@o...pl> wrote in message
>>> Po to żeby chociaż on się pilnował, skoro ona być może nie potrafi.
>
<ciach>
>
> to tym bardziej daj mu do zrozumienia, ze Ty o tym wiesz i nawet jesli
> on niczego zlego w tym nic nie widzi, powiedz co Ty o tym sadzisz.
>
>
>
> iwon(k)a

i spytaj się jego co sądzi o tym jego żona czy też niczego złego w tym nie
widzi


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


282. Data: 2006-08-23 12:46:37

Temat: Re: Zdrada w wersj light...
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Lukasz Kozicki" <R...@v...cy.invalid> wrote in message
news:44ebf798@news.home.net.pl...

> Dawniej używało się jeszcze pojęcia (raczej ironicznego)
> "półdziewica" (demi-vierge) o kobietach które utrzymywały
> kontakty erotyczne z mężczyznami ale fizycznie pozostawały
> dziewicami (lub tylko starały się za takie uchodzić).


LOL
to tak jak "byc troche w ciazy"


iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


283. Data: 2006-08-23 13:00:27

Temat: Re: Zdrada w wersj light + męska duma
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ecfjsd$q35$1@news.onet.pl...


> > Akurat, dla mnie w definicji kochania kogoś mieści się miłość do
całego
> > świata oraz inności, które się spotyka.
>
> dlatego w Twoim pojmowani milosci juz zaczynam Cie kochac.

Na zasadzie: 'no dobrze już, dobrze, przytulę, pogłaskam, nie szarp się,
zaraz Ci przejdzie'?
;o)



> Twoje stanowisko jest coraz bardziej jasne, z tym, ze im bardziej
> staje sie jasne tym bardziej sie z nim nie zgadzam (tzn od
> poczatku bylo dla mnie za bardzo orginalne...)

A dla mnie moje stanowisko jest podstawą do rozpoznawania świata i
zawierania związków, małżeńskich, partnerskich, przyjacielkich,
biznesowych również, jeśli już... i nie wykoncypowałem sobie tego, to
moje jest, ze świata się wzięło... tak żyli moji rodzice, moja babka
(jedna z dwóch, dziadek nie podzielał tego przekonania, ale cóż, nie
każdy może być doskonały...), moja żona tak ma, dwie z moich poprzednich
dziewczyn nie miały tak, ale rozstaliśmy się wystarczająco wcześnie,
żeby niczego nie zepsuć w nas samych i w sobie nawzajem... tak naprawdę
można żyć i czuć, chociaż nie jest to łatwe dla wszystkich wokół...


> nie. milosc do drugiego czlowieka nie jest podroza z ktorej sie
> wraca. milosc do drugiego czlowieka to podroz w ktore sie wyrusza z
> ta druga osoba. jesli trakujesz tak milosc, to traktujesz ja i swojego
> partnera przedmiotowo. na chwile.

Mylisz się. Mało jest niekończących się podróży... z większości podróży
się wraca... nawet jeśli nie opuszcza się partnera, z wielu podróży
wraca się przeciez razem... traktowanie przedmiotowe nie zasadza się na
czasie, to, co na chwilę nie musi być przedmiotowe, ale na to trzeba
popatrzeć z zupełnie innej perspektywy...


> a w jaki sposob Ci odmawiam?? cos Ci sie chyba pomylilo.

Napisałaś przecież, żem się książek naczytał... odmawiasz więc istnienia
tego w realu... przynajmniej tak Ciebie odebrałem...


> a no pewnie. moja wiedza jest wystarczajaca w mojej podrozy.

Póki bagaż nie znajdzie się nagle na innym kontynencie, o tym mówiłem.

Pzdr
Paweł



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


284. Data: 2006-08-23 13:06:36

Temat: Re: Zdrada w wersj light + męska duma
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "niezbecki" <s...@l...po> napisał w wiadomości
news:ecfg2a$eov$1@news.onet.pl...


> A propos dzieci. Masz je, Bazyleuszu?

Jedno, ale byłem za młody, żeby parę rzeczy zrozumieć. Ma teraz już
chłopak... no, kończy studia, i chociaż bardzo cierpię, szanuję wolę
dzieczyny i jej rodziny. Znam go, traktuje mnie jak dobrego wujka,
czasami się tylko dziwi, czemu czasem głos mi się łamie, ale to po
chórze, gdziem struny zmarnował. Po kilkunastu latach dowiedziałem się,
że jest mój...

Wystarczy?

Odchowałem niemalże z żoną czwórkę dzieciaków z rodziny, którą pijanice
odumarli, dwa najstarsze już matury porobili, niestety, własnych już
mieć z pewnych względów nie mogę.

Mam nadzieję, że wystarczy. Wiem, o czym piszę.

Pzdr
Paweł



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


285. Data: 2006-08-23 13:11:29

Temat: Re: Zdrada w wersj light...
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ecfjvr$qhj$1@news.onet.pl...


> "bazyli4" <b...@p...onet.pl> wrote in message
> news:ecf9d5$shn$1@news.onet.pl...
>
> >> to tak jak "uprawiam seks analny ale jestem dziewica" :DD
> >
> >
> > Bo jest, z definicji...
>
>
> wg Bazylego dodaj .....

Mały słownik języka polskiego, WN PWN
podaje:

dziewica, kobieta do chwili pierwszego stosunku płciowego...'
ale: dziewictwo, fizjologiczny stan kobiety do chwili pierwszego
stosunku płciowego

Kulturowo i przez wieki: stan do rozdarcia błony dziewiczej...
gdzieniegdzie toto się nawet zeszywa przed ślubem...

Ja nie podaję własnych, wyimaginowanych definicji...

Pozdrawiam serdecznie
Paweł



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


286. Data: 2006-08-23 13:15:42

Temat: Re: Zdrada w wersj light + męska duma
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"bazyli4" <b...@p...onet.pl> wrote in message
news:echjfk$ngv$1@news.onet.pl...

>> > Akurat, dla mnie w definicji kochania kogoś mieści się miłość do
> całego
>> > świata oraz inności, które się spotyka.
>>
>> dlatego w Twoim pojmowani milosci juz zaczynam Cie kochac.
>
> Na zasadzie: 'no dobrze już, dobrze, przytulę, pogłaskam, nie szarp się,
> zaraz Ci przejdzie'?

na zasadzie milosci do swiata oraz innosci, ktore sie spotyka.


>> Twoje stanowisko jest coraz bardziej jasne, z tym, ze im bardziej
>> staje sie jasne tym bardziej sie z nim nie zgadzam (tzn od
>> poczatku bylo dla mnie za bardzo orginalne...)
>
> A dla mnie moje stanowisko jest podstawą do rozpoznawania świata i
> zawierania związków, małżeńskich, partnerskich, przyjacielkich,
> biznesowych również, jeśli już... i nie wykoncypowałem sobie tego, to
> moje jest, ze świata się wzięło... tak żyli moji rodzice, moja babka
> (jedna z dwóch, dziadek nie podzielał tego przekonania, ale cóż, nie
> każdy może być doskonały...), moja żona tak ma, dwie z moich poprzednich
> dziewczyn nie miały tak, ale rozstaliśmy się wystarczająco wcześnie,
> żeby niczego nie zepsuć w nas samych i w sobie nawzajem... tak naprawdę
> można żyć i czuć, chociaż nie jest to łatwe dla wszystkich wokół...

good for you!


>> nie. milosc do drugiego czlowieka nie jest podroza z ktorej sie
>> wraca. milosc do drugiego czlowieka to podroz w ktore sie wyrusza z
>> ta druga osoba. jesli trakujesz tak milosc, to traktujesz ja i swojego
>> partnera przedmiotowo. na chwile.
>
> Mylisz się. Mało jest niekończących się podróży... z większości podróży
> się wraca... nawet jeśli nie opuszcza się partnera, z wielu podróży
> wraca się przeciez razem... traktowanie przedmiotowe nie zasadza się na
> czasie, to, co na chwilę nie musi być przedmiotowe, ale na to trzeba
> popatrzeć z zupełnie innej perspektywy...


mylisz sie. traktownie przedmiotowe nie ma zwiazku z czasem.
ma zwiazek z czlowiekeim i jego podejsciem do partnera. dlugosc
trawania takiej pordozy moze byc rozna.
>
>
>> a w jaki sposob Ci odmawiam?? cos Ci sie chyba pomylilo.
>
> Napisałaś przecież, żem się książek naczytał... odmawiasz więc istnienia
> tego w realu... przynajmniej tak Ciebie odebrałem...


aha. to zle mnie odebrales. przeznaje bez bicia, ze po pierwszym poscie
odebralam Twoje wynurzenia jako "Franciszka z Asyzu" a nie jako
"matematycznego gika".
>
>
>> a no pewnie. moja wiedza jest wystarczajaca w mojej podrozy.
>
> Póki bagaż nie znajdzie się nagle na innym kontynencie, o tym mówiłem.

a to by sie zgadzalo, moj bagaz jest na innym kontynecie niz
Twoj :)


iwon(K)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


287. Data: 2006-08-23 13:37:00

Temat: Re: Zdrada w wersj light + męska duma
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:echke0$r57$1@news.onet.pl...


> na zasadzie milosci do swiata oraz innosci, ktore sie spotyka.

Kochasz świat? Kochasz to, co Cię razi? Pokosza człowieka, który będzie
dzień w dzień chadzał na dziwki albo pijaka, który będzie bił własną
żonę a tana to się zgadzać będzie? Pokochasz tak?

:o)

Nie sądzę...


> > Mylisz się. Mało jest niekończących się podróży... z większości
podróży
> > się wraca... nawet jeśli nie opuszcza się partnera, z wielu podróży
> > wraca się przeciez razem... traktowanie przedmiotowe nie zasadza się
na
> > czasie, to, co na chwilę nie musi być przedmiotowe, ale na to trzeba
> > popatrzeć z zupełnie innej perspektywy...
>
>
> mylisz sie. traktownie przedmiotowe nie ma zwiazku z czasem.
> ma zwiazek z czlowiekeim i jego podejsciem do partnera. dlugosc
> trawania takiej pordozy moze byc rozna.

Zaraz, bo napisałaś dokładnie to, co ja... i przestałem rozumieć Twoje
veto ;o)


> aha. to zle mnie odebrales. przeznaje bez bicia, ze po pierwszym
poscie
> odebralam Twoje wynurzenia jako "Franciszka z Asyzu" a nie jako
> "matematycznego gika".

Franciszek z Asyżu miał mocne podstawy do tego, by zrozumieć, czym jest
miłość. Popatrz na jego młodzieńcze życie ;o) I to był naprawdę twardy
chłop...


> a to by sie zgadzalo, moj bagaz jest na innym kontynecie niz
> Twoj :)

Nie o to mi chodziło, na razie podróżujesz razem z partnerem i z
bagażem, oby to trwało tyle, ile chcecie...

Pzdr
Paweł



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


288. Data: 2006-08-23 13:40:33

Temat: Re: Zdrada w wersj light + męska duma
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"bazyli4" <b...@p...onet.pl> wrote in message
news:echlk0$via$1@news.onet.pl...


nie gniewaj sie Pawle ale zakoncze ta mila konwersacje z Toba.
poznalam Twoje poglady, pogadalam, i chyba juz nic nowego sie
nie dowiem. moze gdybym miala wieczej czasu to tak dla rozrywki dalej
bym sobie z Toba pisala, ale ze nie mam go za wiele, to sobie, i Tobie
podaruje :)
Zycze Ci jak najlepiej, pozdrawiam

iwon(k)a


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


289. Data: 2006-08-23 18:35:46

Temat: Re: Pogadaliśmy sobie
Od: Peter <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 22 Aug 2006 15:06:55 +0200, Eulalka napisał(a):

<ciach>
> Nie wiem co lepsze dla autora wątku.
>
> Eulalka

Lepiej tego ująć nie można


--
Pozdrawiam
Peter

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


290. Data: 2006-08-23 20:08:59

Temat: Re: Pogadaliśmy sobie
Od: "Jacek" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Eulalka" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c27c8$44eb0117$540a3039$22407@news.chello.pl...
> wojtaszek napisał(a):

[ciach]

Brawo, brawo, brawo.

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 28 . [ 29 ] . 30 ... 39


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jak mówić do mężczyzny? ;)
Nowe forum i strona o ślubach, rodzinie, związkach
Zapraszamy na nowe forum - Dzieci24.pl
Wesele w Zajeździe pod Kasztanami - Wrocław?
organizacja zycia z dziecmi

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »