Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "bazyli4" <b...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Zdrada w wersj light + męska duma
Date: Wed, 23 Aug 2006 15:00:27 +0200
Organization: Onet.pl
Lines: 59
Message-ID: <echjfk$ngv$1@news.onet.pl>
References: <ecacf2$7ev$1@nemesis.news.tpi.pl> <ecailr$b2s$1@atlantis.news.tpi.pl>
<ecalcb$l8f$1@atlantis.news.tpi.pl> <ecas1o$du4$1@atlantis.news.tpi.pl>
<ecast5$fq2$1@atlantis.news.tpi.pl>
<1...@7...googlegroups.com>
<7dc69$44e96f0a$540a3039$28856@news.chello.pl>
<1...@7...googlegroups.com>
<ecbt9o$mtn$1@atlantis.news.tpi.pl> <eccelt$slh$1@news.onet.pl>
<eccffv$brr$1@atlantis.news.tpi.pl> <eccfjf$vn8$1@news.onet.pl>
<eccns7$ocb$1@news.onet.pl> <eccom8$qin$1@news.onet.pl>
<eccp7d$s3v$1@news.onet.pl> <eccpi3$ssf$1@news.onet.pl>
<eccq7j$uu4$1@news.onet.pl> <eccqns$h5$1@news.onet.pl>
<ecd0kn$jc6$1@news.onet.pl> <ece0f1$m3j$1@news.onet.pl>
<ece2m0$p3m$1@news.onet.pl> <ecevvm$t9j$1@news.onet.pl>
<ecf8ub$rcg$1@news.onet.pl> <ecfjsd$q35$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: bfr171.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1156337973 24095 83.28.55.171 (23 Aug 2006 12:59:33 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 23 Aug 2006 12:59:33 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
X-Sender: qcWNe+9kApjGgWMLsaSIbIan6z7jcY3V
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:87032
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ecfjsd$q35$1@news.onet.pl...
> > Akurat, dla mnie w definicji kochania kogoś mieści się miłość do
całego
> > świata oraz inności, które się spotyka.
>
> dlatego w Twoim pojmowani milosci juz zaczynam Cie kochac.
Na zasadzie: 'no dobrze już, dobrze, przytulę, pogłaskam, nie szarp się,
zaraz Ci przejdzie'?
;o)
> Twoje stanowisko jest coraz bardziej jasne, z tym, ze im bardziej
> staje sie jasne tym bardziej sie z nim nie zgadzam (tzn od
> poczatku bylo dla mnie za bardzo orginalne...)
A dla mnie moje stanowisko jest podstawą do rozpoznawania świata i
zawierania związków, małżeńskich, partnerskich, przyjacielkich,
biznesowych również, jeśli już... i nie wykoncypowałem sobie tego, to
moje jest, ze świata się wzięło... tak żyli moji rodzice, moja babka
(jedna z dwóch, dziadek nie podzielał tego przekonania, ale cóż, nie
każdy może być doskonały...), moja żona tak ma, dwie z moich poprzednich
dziewczyn nie miały tak, ale rozstaliśmy się wystarczająco wcześnie,
żeby niczego nie zepsuć w nas samych i w sobie nawzajem... tak naprawdę
można żyć i czuć, chociaż nie jest to łatwe dla wszystkich wokół...
> nie. milosc do drugiego czlowieka nie jest podroza z ktorej sie
> wraca. milosc do drugiego czlowieka to podroz w ktore sie wyrusza z
> ta druga osoba. jesli trakujesz tak milosc, to traktujesz ja i swojego
> partnera przedmiotowo. na chwile.
Mylisz się. Mało jest niekończących się podróży... z większości podróży
się wraca... nawet jeśli nie opuszcza się partnera, z wielu podróży
wraca się przeciez razem... traktowanie przedmiotowe nie zasadza się na
czasie, to, co na chwilę nie musi być przedmiotowe, ale na to trzeba
popatrzeć z zupełnie innej perspektywy...
> a w jaki sposob Ci odmawiam?? cos Ci sie chyba pomylilo.
Napisałaś przecież, żem się książek naczytał... odmawiasz więc istnienia
tego w realu... przynajmniej tak Ciebie odebrałem...
> a no pewnie. moja wiedza jest wystarczajaca w mojej podrozy.
Póki bagaż nie znajdzie się nagle na innym kontynencie, o tym mówiłem.
Pzdr
Paweł
|