Data: 2006-08-21 17:24:58
Temat: Re: Zdrada w wersj light + męska duma
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:eccpi3$ssf$1@news.onet.pl...
> mam wrazenie, za swoje poglady czerpiesz z romansow na szklanym
> ekranie albo z ksiazek buddyjskich. nie, nie znam Twoich pogladow, ale
> mam wrazenie, ze albo jestes dzieckiem ze szkoly podstwowoej,
> albo facetem, ktory na razie sobie fantazjuje o swojej milosci.
I dlatego mogę s calą stanowczością stwierdzić, że g* wiesz na temat
uczucia w ogóle. Wrażenia możesz sobie mieć. Miałem już kilka udanych
związków, ostatni trzyma się już 13 rok i własnie wszedłem w
czterdziestkę. A Ty nadal miej wrażenia...
> > A gdyby była bliska jego sercu najbardziej na świecie, to gdyby mu
> > powiedziała, że nie może już z nim być, bo pokochała tamtego faceta
> > (zostawmy na razie na boku jego żonę), to by jeszcze pomógł jej być
z
> > nim i szczęścia życzył, i zaglądał czasami. Za dużo wymagam?
>
>
> wymagania masz dziecinne. nie zyciowe. wypia Utopia byla
> w szkole.
Tak rozwiedli się moi rodzice, gdy miałem lat siedemnaście. Jakoś
szczęśliwie niemal we czwórkę pędzą swoje zycie nadal. A Ty wierz w
swoje utopie...
> u Ciebie na razie nic sie nie zablokowalo, i Twoje pobozne
> wyobrazenia co kto zrobic powienien, bo tak ladnie brzmi
> milosc w wydaniu listu do Koryntian, sa jakby ci to powiedziec,
> o kant ....rozbic jesli staje sie w faktem takim z realnym zyciu.
Powiem Ci tylko jedno, i na całe swoje przyszłe życie sobie to
zapamiętaj: jeśli w zderzeniu z realnym życiem, to, co dla mnie jest
realnym życiem, bo obserwuję to u siebie, swoich znajomych (na
nieszczęście nie wszystkich) i swoich bliskich, w zderzeniu z Twoim
realem rozbije się o kant stołu, to nie nazywaj tego miłością, bo zawsze
będziesz potem doradzać w imię własności a nie miłości.
Pozdrawiam
ku zastanowieniu
Paweł
|