Data: 2005-10-25 10:00:46
Temat: Re: Zdradzony przez żonę?
Od: "Nixe" <n...@f...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
"wytnij_to" <"(wytnij_to)k_s_lis_"@poczta.onet.pl> napisał
> Jeszcze raz- gdzie napisałem że uważam rozwód za niedopuszczalne wyjście?
> Napisałem to co napisałem, czyli że o ludziach którzy zepsuli małżeństwo
> mam niskie mniemanie, zwłaszcza jeśli posiadali oni dzieci. A Ty wyciagasz
> nie wiem jakie wnioski z nieba. I przypisujesz je mojej osobie.
Doprawdy? Ja widzę tylko, że agi zadała Ci kilka pytań.
Nie wyciąga żadnych wniosków i nie insynuuje Ci niczego.
Dasz radę odpowiedzieć na te pytania bez ogólnikowych stwierdzeń typu:
"o ludziach którzy zepsuli małżeństwo mam niskie mniemanie, zwłaszcza jeśli
posiadali oni dzieci"?
> Twoje ostatnie zdanie jest bardzo nieścisłe:
> "Potem zaczelo sie psuc... bardzo."
> Małżeństwo się nie psuje, ale jest psute, przeważnie przez małżonków.
Jak wyżej. Nie czepiaj się słówek, bo każdy i tak wie, o co chodzi, a skup
się na meritum.
Chyba, że nie potrafisz sensownie odpowiedzieć.
> PS. Na swoje pytanie sama sobie odpowiedz.
To było do przewidzenia :>
PozdrawiaM
|