Data: 2017-06-13 17:09:33
Temat: Re: Zezowate szczęście
Od: pinokio <p...@n...adres.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 13.06.2017 o 16:11, pinokio pisze:
> Myślę że następną którą wypożyczę, to John Eldredge - ulubiony autor
> księdza Pawlukiewicza ;-)
http://parafia.dziecmorowice.pl/wp-content/uploads/2
015/02/john-eldredge-dzikie-serce-tesknoty-mc499skie
j-duszy1.pdf
Fragment:
POGARDA DLA RANY
,,Mężczyznom wtłacza się do głów w dzieciństwie, że bolące skaleczenie
przynosi wstyd", zauważa Bly ,,Skaleczenie, które przeszkadza nam dalej
się bawić, to dobre dla >>baby<<. Prawdziwy mężczyzna idzie dalej, nawet z
wyprutymi wnętrznościami". Jak ten mężczyzna, który złamał nogę podczas
maratonu, kończy bieg, i nie mówi na ten temat ani słowa. To
nieporozumienie sprawia, że dla większości z nas rana jest źródłem
ogromnego wstydu. Mężczyzna nie powinien dać się zranić, a już z
pewnością nie powinien dopuścić, żeby to miało dla nie
go jakieś znaczenie.
Oglądaliśmy zbyt wiele filmów, w których gdy bohater pozytywny zostaje
trafiony strzałą, po prostu ją ułamuje i walczy dalej; albo może
dostaje kulkę, ale nadal jest zdolny skoczyć do kanionu i dopaść
tych złych. I dlatego tylu mężczyzn pomniejsza swoją ranę. ,,To nic
wielkiego. Wielu ludzi kaleczy się, kiedy są młodzi. Nic mi nie
jest". Król Dawid (który z pewnością nie był łamagą) nie po
stępuje w ten sposób. ,,Jestem nędzny i nieszczęśliwy", wyznaje otwarcie,
,,a serce jest we mnie zranione" (Ps 109,22).
Czasami przyznają się, że coś się stało, ale nie uznają, że to ich
zraniło, ponieważ uważają, że na to zasłużyli. Po wielu miesiącach
rozmów z Dave'em o jego ranie, jego przyrzeczeniu i o tym, że niemożliwe
jest uzyskanie odpowiedzi od kobiet, zadałem mu proste
pytanie: ,,Co mogłoby cię przekonać, że jesteś mężczyzną?". ,,Nic
-- odparł. -- Nic mnie nie przekona". Siedzieliśmy w milczeniu, a
łzy ciekły mi po policzkach. ,,Wchłonąłeś tę ranę, prawda,
Dave?
Odebrałeś jej przesłanie jako ostateczne. Myślisz, że twój ojciec
miał co do ciebie rację". ,,Tak", odparł bez żadnych oznak emocji.
Wróciłem do domu i płakałem -- nad Dave'em
i nad innymi mężczyznami, których znam, i nad sobą, ponieważ
uświadomiłem sobie, że ja także wchłonąłem ranę i odtąd nigdy już nie
próbowałem ruszyć do przodu ze swoim życiem. Bardziej tragiczne
od samej tragedii, która nam się przydarza, jest to, jak do niej
podchodzimy.
Bóg jest namiętnie oddany tobie, twojemu zdrowiu i chce ukoić
twoje męskie serce. Jednak rany, która przechodzi nierozpoznana i
nieopłakana, nie da się uzdrowić. Rany, którą wchłonąłeś, nie da się
uzdrowić. Rany, na którą -- jak sądzisz -- zasłużyłeś, nie da się
uzdrowić. Dlatego Brennan Manning mówi: ,,Życie duchowe
zaczyna się wraz z przyjęciem swojego zranionego ja". Naprawdę?
Czy to możliwe? Powód jest prosty: Nie można uzdrowić tego, co
się wypiera. I tu jest problem, rozumiesz. Większość mężczyzn
wypiera swoją ranę -- wypierają fakt, że coś się stało i że to boli,
wypierają, że ona może kształtować to, w jaki sposób dzisiaj żyją.
Zatem Boża inicjacja mężczyzny musi obrać bardzo sprytny kurs;
kurs, który może wydać się dziwny, a nawet okrutny.
Bóg musi nas zranić powtórnie w to samo miejsce.
UDAREMNIĆ FAŁSZYWE JA
W miejscu, w którym zostaliśmy zranieni, budujemy swoje fałszywe ja.
Odnajdujemy w sobie kilka talentów, które dla nas pracują, i dzięki nim
próbujemy żyć. Staurt stwierdził, że jest dobry w matematyce i naukach
ścisłych. Zamknął serce i wszystkie siły wydatkował na doskonalenie
swojej osobowości Spocka.
|