Data: 2011-09-21 21:03:24
Temat: Re: Ziemniaki na zimÄ? - czy juĹź?
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
> Dnia Wed, 21 Sep 2011 22:34:57 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>>> Szesc. Nie liczac psa, bo on sie nie liczy.
>>>> Kartofli nie jada.
>>>> Wiec szesc, w tym dwa bardzo maloletnie. Malo moga.
>>> RAZ w życiu zjadłam sama worek (50 kg) ziemniaków w miesiąc - laaata temu,
>>> kiedy mi MŚK na poligon zabrali na 2 miesiące zimowe (styczeń-luty, zima
>>> stulecia), byłam sama w nowo postawionym, niewykońzonym jeszcze domu, paląc
>>> w piecu c.o., żeby chałupa nie zamarzła - dziecko mi rodzice zabrali do
>>> siebie, a ja codziennie jadłam to, co najbardziej lubię - domowe FRYTKI!
>> Domowe frytki (5 osób), to u nas były smażone na dwa duże garnki.
>> Krojone taką śmieszną czechosłowacką maszynką.
>> Zazwyczaj serwowane na kolację podczas rodzinnej gry w makao, bierki
>> albo Eurobiznes ;)
>> Teraz to się wrzuca do frytkownicy albo po prostu kupuje gotowe i do
>> piekarnika.
>
> Frytkownice wyrzuciłam, filtr jej tak pozachodził paskudztwem, ze
> obrzydzenie, więc znów jak zawsze smażę w dużym garnku i wyjmuję łyżką
> cedzakową na durszlak.
Ja korzystam od dawna z frytkownicy De Longhi. Nie mam z nią żadnych
problemów. Do smażenia w garnkach są takie specjalne sitka.
I nie smakują mi te gotowe. No, chyba że nie mam
> dobrych ziemniaków, to kupuję. Świetne (do gotowania i na frytki) są
> "Ziemniaki kremowe" w siatkach w Tesco. Tylko trzeba kupowac te duże, bez
> uszkodzeń, bo czasem są nieładne.
Ja nie jestem obeznana. W tym roku kupuję ziemniaki od gościa, który
dzierżawi od ojca pole i sadzi na nim ziemniaki między innymi właśnie na
frytki ;)
--
Paulinka
|