Data: 2007-01-25 15:02:29
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?
Od: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "MOLNARka" :
> > Eeee tam mnie to kolokwialnie mówiąc "zwisa".
>
> Znaczy masz identyczne podejście jak moje do newsowych opinii ;-)
>
Tak, tu się z Tobą w pełni zgadzam :-)
Niemniej bardzo lubię dyskutować, szczególnie z osobą, z którą
intelektualnie da się skrzyżowac szpady.
Szkoda tylko, że mam dziś i w najbliższych dniach bardzo mało czasu i
obawiam się, że nie będę mogła odpowiedzieć na każdy Twój post.
>
> > Bunt nastolatka mi jeszcze nie przeminął ;-) i bardzo lubię być
> > "antywzorem" dla osób takich jak Molnarka - to jest perfekcjonistów.
>
> Wybacz ale smród 12 szczurów nie obrzydza jednynie perfekcjonistów.
>
Tak, mnie też - a nie jestem perfekcjonistą.
Ale zdecydowanie nie uważam tego za "dramat".
Dramat to dla mnie zupełnie coś innego.
(to a'propos innego postu).
>
> Nie dziwne, ze kontakt koszmarny skoro odwlekasz pracę ...
>
Tym, którzy mnie zasypują np. zmienianiem jednego wydruku po raz 18 w ciągu
tygodnia, bo nie podoba im się brzmienie jakiegoś zdania i już po
wydrukowaniu dochodzą do wniosku, że inaczej byłoby znacznie lepiej.
Mam w pracy (na około 300 "klientów") dokładnie 3 takie osoby, a zajmują mi
30 % mojego czasu pracy, bo ciągle coś trzeba właśnie dla nich dopracowywać
i poprawiać po raz 18 (na dodatek same nie umią tego zrobić).
> Ale w pracy można wybrać ... ja też unikam jak tylko mogę leserów i
> brudasów.
I słusznie, ja też.
Pozdrowienia.
Basia
|