Data: 2007-01-25 15:15:15
Temat: Re: Zmobilizować dzieci do pomocy w pracach domowych ?
Od: "Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "MOLNARka" :
> Dziecko nie jest głupie - wie, ze jak zawali klasówkę czy test to będzie
> musiał poprawiac ... chyba, ze chce zostać na drugi rok.
> A jeśli to taki egzemplarz co mu zwisa i chce zostac ... to nie jest
> problem w egzekwowaniu sprzątania a w przekazaniu wartości 'jak żyć'.
>
Nie znasz jeszcze poziomu szkoły.
Tam na prawdę trzeba być kompletnym, ale to kompletnym lewusem i baranem aby
zostać na drugi rok.
Mój Maciek zaległości nie zalicza i nie nadrabia.
Jest bestią tak zdolną że prawie nic się nie ucząc i odrabiając lekcje na
przerwie (w gimnazjum na średnim poziomie) wyciąga średnią na 4,5.
Jest bardzo dobry z tego czym się interesuje (biologia, chemia, matematyka,
angielski), polski zalicza na "państwowe" tyle co musi.
Od tej strony nie mam na niego "bata".
Problem nie w stopniach, bo tego nie ma, ale w tym, że doskonale wiem i on
wie, że stać go na więcej.
Fakt, że lekcji nie opuszcza, chyba ze jest chory, do szkoły chodzi ubrany w
co chce, no bo przecież ciuchy do ubrania wybiera sobie sam.
Czasem ubiera spodnie z dziurami na kolanach, do tego zawsze czarne bluzy z
zespołami metalowymi, włosy ma poniżej ramion.
W sumie wygląda tak jak te dzieci z reklamówki Giertycha, przed którymi
zamknięto szkołę ;-)
Ale to akurat dla mnie nie jest żadnym problemem, a już na pewno "dramatem".
Pozdrowienia.
Basia
|